Najnowsza płyta Placebo zaczyna się całkiem obiecująco, bo od bardzo chwytliwej tytułowej piosenki. Uszy słuchacza atakuje mocny bit perkusji i gęste elektroniczno- gitarowe brzmienie. Na tym tle świetnie sprawdza się melodyjny śpiew Briana Molko.
Choć w Placebo jest ich tylko trzech, to potrafią wytworzyć potężne, wręcz monumentalne brzmienie, świetnie sprawdzające się na koncertach. Równie mocnych akcentów na płycie nie ma zbyt wiele, ale warto także zwrócić uwagę na kompozycję "Purify", opartą na prostym klawiszowym motywie. "Loud Like Love" zdominowały klimatyczne utwory o nieco melancholijnym klimacie.
Warto się wsłuchać w fortepianową balladę "A Million Little Pieces" czy zrealizowany z iście orkiestrowym rozmachem utwór "Hold On To Me", z melodeklamacją w drugiej części utworu. Kolejna płyta w dorobku Placebo pewnie zachwyci najbardziej oddanych fanów grupy, a jest ich w Polsce całkiem spora grupa. Nie przekona natomiast tych, którzy za jedyne godne uwagi dokonania grupy uważają album "Without You I`m Nothing" i genialny przebój "Every You Every Me".
Grzegorz Dusza
Vertigo / Universal