Debiutancki album brooklińskiego kwartetu Vampire Weekand to zdaniem wielu muzycznych magazynów jedna z najlepszych płyt mijającej dekady. Dlatego też oczekiwania, co do drugiego albumu, były ogromne. Grupa z pewnością stanęła na wysokości zadania, choć "Contra" nie jest dziełem aż tak przebojowym i urokliwie młodzieńczym.
Wyznacznikiem dla Vampire Weekand wciąż pozostaje płyta Paula Simona "Graceland", nagrana z południowoafrykańskimi muzykami w połowie lat 80. Słychać to w specyficznej rytmice utworów, w ich melodyce, a nawet w samym głosie wokalisty. Sporo zapożyczyli także od Talking Heads, Petera Gabriela i The Clash z pamiętnego trzypłytowego dzieła "Sandinista". W efekcie nie brakuje na "Contra" niebanalnych piosenek tętniących żywymi rytmami rodem z Afryki, wzbogaconych o nowofalowy rock i elementy kameralnej muzyki poważnej. Brzmi to groźnie, ale płyty słucha się znakomicie.
Grzegorz Dusza
XL/SONIC