Amerykańska formacja Wilco dzięki legendarnemu
albumowi "Yankee Hotel Foxtrot" ma zapewnione
trwałe miejsce w kanonie indie rocka. Uznaje
się ich za jednych z prekursorów alt country,
nurtu równie śmiało korzystającego z dorobku alternatywnego
rocka co country.
Nowy album jest
kolejną udaną próbą zmierzenia się z historią muzyki
Południa. Te łkające gitary, skrzypce, wielogłosowe partie wokalne są jakby żywcem wyjęte
z country-rocka.
Płyta ma balladowy charakter, co
może wydać się nieco monotonne, ale dla smakoszy
starego brzmienia spod znaku Allman Brothers,
The Band, Neila Younga czy Toma Petty'ego
album będzie prawdziwą muzyczną ucztą.
Grzegorz Dusza
NONESUCH/
WARNER MUSIC