Mumford & Sons odpowiada za folkową rewolucję, jaka przetoczyła się w ostatnich latach po obu stronach Atlantyku. Już ich pierwszy album "Sigh No More" wywołał sensację. Drugi "Babel" wielokrotnie pokrył się platyną, zdobył Grammy jako płyta roku.
Mumford & Sons kupili słuchaczy umiejętnym przetworzeniem tradycyjnej folkowej formuły i zaadaptowaniem jej do nowych czasów. Potrafili także znaleźć złoty środek pomiędzy przebojowością a urokliwą subtelnością wykonań. Ich trzecia płyta przynosi zdecydowaną woltę stylistyczną.
Szkoci zrezygnowali z bandżo (swojego znaku rozpoznawczego), a wiodącym instrumentem uczynili gitary. Zmienili także producenta, którym został James Ford, związany wcześniej z Arctic Monkeys i Florence And The Machine. Zwrot w kierunku rocka zaowocował muzyką o większej sile rażenia, nakierowaną na stadionowe występy, ale pozbawioną dawnego folkowego uroku.
W ten sposób Mumford & Sons dołączają do grona największych rockowych gwiazd pokroju Muse i Coldplay.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL