Ostatni dość bezbarwny album Skunk Anansie "Black Traffic" mocno nadwątlił pozycję Brytyjczyków. Szósty w dorobku grupy krążek "Anarchytecture" jest powrotem do formy i na właściwe tory.
Zachęcająco wypada otwierający go przebojowy "Love Someone Else". Oparty na klubowym bicie, przywołuje najlepsze kawałki Prodigy. Skin trochę tu rapuje, choć refren to już ostra rockowa jazda. Elektronika pełni na płycie ważną rolę, ale łączy się ona z riffowym gitarowym graniem. Tak jest choćby w kolejnym numerze "Victim" czy "In The Back Room". Zespół zabrzmiał Zdecydowanie rockowo w niemal wykrzyczanym przez Skin "Beauty Is Your Curse".
Jako wokalistka bezbłędnie potrafi oddać charakter utworu. Kiedy trzeba, jest liryczna i delikatna, innym razem drapieżna i dzika. Prawdziwym wyzwaniem jest dla niej wielobarwny "Without You". Do mody na surowe brzmienie retro nawiązuje wzorowany na Royal Blood "Bullets".
Grzegorz Dusza
EARMUSIC/MYSTIC