Mogwai pozostaje niedoścignionym wzorem w dziedzinie post rocka. Szkoci do perfekcji opanowali sztukę budowania nastroju za pomocą gitarowych sprzężeń, pogłosów i ulotnych melodii. Na dziewiątym albumie zwracają się do przeszłości, kiedy ich nagrania ujmowały szczególną aurą, niosły ze sobą tajemnicę.
Na "Every Country`s Sun" raczej stronią od superszybkich numerów, może poza rozszalałym, niemal metalowym "Old Poison". Ich piosenki są dość długie, o narastającym brzmieniu, często zmierzają do supergłośnego finału. Muzyka opiera się na przyjemnej dla ucha progresji akordów albo podanej przez klawisze melodii. Kunsztownie nakładane na siebie instrumenty czynią z ich nagrań niemal symfonie.
Mogwai rzadko dodają do swoich kompozycji partie wokalne. Na nowym albumie odnajdziemy ledwie dwa śpiewane utwory. "Party in the Dark" przywołuje lata 80., czasy rozkwitu nowej fali i new romantic, kiedy na topie był New Order. Bardziej intrygująco wypada oniryczny "1000 Foot Face", kojarzący się z Pink Floyd z ich psychodelicznego okresu.
Grzegorz Dusza
ROCK ACTION/PIAS