"Wasteland" jest pierwszym studyjnym albumem skomponowanym i nagranym bez udziału zmarłego w lutym 2016 roku współzałożyciela i gitarzysty zespołu Piotra Grudzińskiego. Mimo to na płycie jest zdumiewająco dużo kompozycji opartych na wyrazistych gitarowych riffach.
Rolę głównego gitarzysty przejął Mariusz Duda, pojawiają się także goście. Kilka solówek zagrał Maciej Meller z koncertowego składu grupy, a w "Vale On Tears" usłyszymy Mateusza Owczarka z Lion Shepherd. Ważny jest także udział skrzypka Michała Jelonka, który zagrał w przepięknym utworze "Lament". Ta kompozycja to połączenie zwiewnej melodii o irlandzkim klimacie z mocnym gitarowym riffem i z majestatycznym skrzypcowym wyciszeniem.
Aranżacyjne smaczki i ciągłe kontrasty są największą zaletą nowego albumu Riverside. Grupa z powodzeniem porusza się po krainie progrocka, dodając do muzyki elementy zaczerpnięte z folku i metalu. Jak zaznacza lider i główny kompozytor Mariusz Duda, takiego ładunku emocjonalnego, jaki ma miejsce na najnowszym albumie, nie było jeszcze nigdy w ich twórczości i najprawdopodobniej nigdy już nie będzie.
"Wasteland" to płyta o postapokaliptycznym wymiarze i mrocznym zabarwieniu, co w świetle tego, co spotkało zespół, wydaje się oczywiste.
Grzegorz Dusza
Mystic