Niezwykle imponuje w dzisiejszych czasach prowadzenie kilkunastoosobowego świetnie zgranego zespołu rockowego, a trwa to już prawie dekadę. Wydawało się, że epoka świetności takich legendarnych formacji jak Blood, Sweat and Tears czy Chicago minęła bezpowrotnie, jednak nie.
Nie dość, że wokalistka/gitarzystka Susan Tedeschi i gitarzysta Derek Trucks gromadzą w studio rozbudowany skład instrumentalny, to też intensywnie występują w takim składzie i to nie tylko w Stanach. Za debiutancki album zdobyli nagrodę Grammy, a niniejszy krążek jest czwartym projektem studyjnym.
Współautorami większości utworów na płycie "Signs" jest para liderów, której ciągle udaje się pisać nietuzinkowe piosenki o nośnych liniach melodycznych, nawiązujących do amerykańskiej tradycji tego gatunku. Próbkę pełnego wachlarza możliwości wokalnych (Tedeschi + chór), potęgi brzmienia sekcji dętej i maestrii gry na gitarach mamy w otwierającej piosence "Signs, High Times".
Jakby tego było mało, to w kolejnym "I'm Gonna Be There" dodano jeszcze sekcję smyczkową, jednakże unikając efektu przeładowania. Są też utwory, jak "Walk Through This Life", w których duety wokalne i gitarowe gromadzą emocje aż do dynamicznego finału. Ballada "Stregthen What Remais" jest po prostu piękna.
Cezary Gumiński
Fantasy / Universa