Podczas ostatniej sesji brytyjska grupa nagrała tyle materiału, że postanowiła wydać go na dwóch oddzielnych albumach. Pierwsza porcja utworów trafiła do fanów wiosną ubiegłego roku, a druga pod jego koniec.
Według zapowiedzi, pierwsza płyta miała być bardziej nowofalowa i taneczna, druga zaś głośniejsza i bardziej rockowa. Tak jest faktycznie. Na "Everything Not Saved Will Be Lost - Part 2" znalazły się utwory o gęstym brzmieniu, zagrane z dużą energią i czadem, jak choćby mocno rock'n'rollowe "Wash Off", "Black Bull" i "Like Lighting".
Brytyjczycy z powodzeniem łączą w nich przetworzone gitarowe riffy z syntezatorami, a piosenki pulsują mocnym wciągającym rytmem. Nie zapomnieli przy tym o melodiach, które zawsze stanowiły o sile zespołu. Utwór "Dreaming Of" urzeka lekkością i nuci się sam. Zupełnie inny jest "10,000 FT" o mrocznym i posępnym, niemal zimnofalowym brzmieniu.
Na sam koniec Foals pozwolili sobie na rozbudowaną, przeszło dziesięciominutową formę o wszystko mówiącym tytule "Neptune". Rozbuchane, przestrzenne, niemal psychodeliczne brzmienie utworu wprowadza nas w stan nieważkości i przenosi w kosmiczny bezkres. Druga odsłona "Everything Not Saved Will Be Lost" nawet lepsza od pierwszej.
Grzegorz Dusza
Warner