Na okładce umieszczono czarno- -biały kadr z Bieszczad, co sugerowałyby, że na kompilacji "Wędrujmy" odnajdziemy utwory ze szlaków turystycznych. Nic bardziej mylnego, bowiem inspiracji piosenek powstałych głównie w pierwszej dekadzie lat 70. należy szukać raczej w słonecznej Kalifornii i muzyce "dzieci kwiatów".
Punktem wyjścia dla twórców zestawu stała się piosenka "Wstawanie wczesnym rankiem" Andrzeja i Elizy, z kunsztownymi wokalami, których nie powstydziłaby się grupa The Mamas & The Papas. Choć mamy tu sporo wykonawców z ówczesnego topu, to wybór padł na utwory mniej znane, wręcz zapomniane (Czerwone Gitary i ich "Płoną góry, płoną lasy" to wyjątek "Tak daleko stąd do ciebie" zespołu No To Co było motywem przewodnim komedii "Milion za Laurę".
Folkowo-akustyczny "Przy dolnym młynie" Trubadurów to jeden z najpiękniejszych utworów w ich dorobku. Tadeusz Woźniak zerkał w stronę brytyjskich folkowców, a w jego debiucie znalazła się taka perełka jak "Zatrzymała się godzina" z Włodzimierzem Nahornym na flecie.
Niespodzianką na "Wędrujmy" jest utwór "Już nie czas" Trzech Koron, ale bez wokalnego udziału Krzysztofa Klenczona. "Wędrujmy" to także jedyna okazja, by przypomnieć sobie wykonawców całkiem zapomnianych, jak Piotr Pastor, ST-44 czy znakomita grupa Boom, która nie doczekała się nawet singla.
Grzegorz Dusza
GAD