Na 45-lecie punkowej legendy z Ustrzyk Dolnych fani dostali wspaniały prezent w postaci reedycji dwóch pierwszych albumów grupy: "Pod Prąd" i "Ustrzyki". Nagrania zostały poddane masternigowi przez Jarosława Kidawę, częściowo z oryginalnych studyjnych taśm wielośladowych.
Debiut ujrzał światło dzienne dopiero w 1989 roku, ponad dekadę od powstania zespołu. Otrzymaliśmy więc coś na kształt "the best of" z najważniejszymi utworami z pierwszego okresu działalności.
Repertuar to z ekspresją zagrane punkowe hymny, bez folkowych naleciałości, które pojawiły się dopiero w późniejszym okresie. Siczka i jego kompani wymiatają aż miło, muzyka brzmi surowo, zgodnie z punkowymi standardami. Punkowe są także teksty pisane przez zaprzyjaźnionego autora, Macieja Augustyna.
W "1944" KSU wyraża antywojenny sprzeciw, wplatając w utwór melodię z filmu "Czterej pancerni i pies". W "Wielkim końcu" dostrzega zagrożenie nuklearne, a w "Umarłych drzewach" – ekologiczne. W "Martwym roku" i "Na krawędzi snu" wyraża rozgoryczenie nijakim życiem.
Imprezowy "Jabol punk" to ulubiony kawałek na koncertach, ale obok niego pojawiają się przestrzegające przed pijaństwem "Jabolowe ofiary". Wydawnictwo ma nieco zmienioną okładkę, choć jej charakterystyczny element – wojskowe glany – są także jej głównym elementem.
Grzegorz Dusza
Mystic