Nie było bardziej wpływowego, niepowtarzalnego i płodnego zespołu indierockowego niż Pixies. W latach 1988–91 wydali cztery znakomite albumy: "Surfer Rosa", "Doolittle", "Bossanova" i "Trompe Le Monde", które pozostają wciąż nie do końca odkrytymi skarbami. Byli ulubieńcami krytyki i muzyków, ale nie poszedł za tym komercyjny sukces.
Wrócili po latach, choć obecne nagrania nie mają już tej magii. Można za to zobaczyć ich na koncertach. Nowej trasie towarzyszy wydanie albumu "Pixies at the BBC" na podwójnym CD i potrójnym LP.
W latach 1988–91 zespół odbył sześć sesji dla brytyjskiej stacji – pięć dla Johna Peela i jedną dla Marka Goodiera. Nagrania zachowują surową energię, jaką zespół potrafił wykrzesać na żywo.
Brzmienie jest hałaśliwe, dość agresywne i brudne, w stylu garażowego punka. Zaletą zespołu jest jednak to, że potrafią dodać do muzyki nieco słodyczy, humoru i melodyjności.
Mamy na "Pixies at the BBC, 1988–91" przegląd przez całą twórczość Pixies, w tym utwory najwcześniejsze, z minialbumu "Come on Pilgrim" (87) oraz przeboje, jak "Allison" i "Wave of Mutilation" (oba pojawiają się dwukrotnie), "Is She Weird" czy "Monkey Gone To Heaven". Pixies sięgali także po covery.
Podczas sesji dla BBC zagrali: "Wild Honey Pie" The Beatles, " (In Heaven) Lady in the Radiator Song" z filmu "Eraserhead" Davida Lyncha oraz "Hang On To Your Ego" The Beach Boys.
Grzegorz Dusza
4AD/Sonic