Wspaniałe rezultaty koncertu z 2010 roku są w dużej mierze efektem wybornego składu artystów biorących udział w przedsięwzięciu. Wśród solistów pojawili się na scenie dawni przyjaciele Karaindrou: Kim Kashkashian z altówką, Jan Garbarek z saksofonem tenorowym, Vangelis Christopoulos z obojem, oraz ona sama przy fortepianie.
Podobnie jak we wcześniejszych projektach, Aleksandros Myrat dyrygował akompaniującą Camerata Orchestra. Na repertuar występu złożyły się interpretacje kompozycji Karaindrou napisane do filmów i sztuk teatralnych, które w dużej mierze zostały opublikowane w wersjach studyjnych.
Już po pierwszej saksofonowej introdukcji Garbarka spodziewamy się, że dalszy rozwój akcji będzie miał w sobie coś magicznego, przenoszącego naszą wyobraźnię w trochę inny wymiar, nostalgii, ulotności, marzeń. Taką zresztą muzykę artystka niezmiennie proponowała nam na poprzednich albumach.
Słuchając koncertu, może się wydawać, że przecież najpiękniejsze motywy zostały już napisane i ograne, gdy tymczasem Karaindrou i kompanom udaje się wykreować świeże współbrzmienia, a przede wszystkim nadać im uduchowienie i czar. W każdym takcie urzeka spleciona tajemnym węzłem rzewność, melodyjność i romantyczny duch.
Cezary Gumiński
ECM / UNIVERSAL