Soundtrackowi do słynnego filmu Danny'ego Boyle'a "Trainspotting" z pewnością należy się miejsce wśród najważniejszych płyt z muzyką filmową, jakie kiedykolwiek powstały.
Muzyka w filmie pełniła niezwykle istotną role, dopełniała obraz, definiowała brzmienie lat 90., wywołała wręcz modę na klubową elektronikę. Szczególną uwagę zwracał ogromny eklektyzm filmowych nagrań, bo na jednym krążku znalazły się utwory rockowych klasyków (Iggy Pop, Lou Reed, New Order) oraz wówczas nowych młodzieżowych idoli (Blur, Primal Scream, Pulp, Underworld).
Soundtrack do drugiej części "Trainspotting" został przygotowany według tej samej sprawdzonej receptury Pierwszą część otwierał "Lush for Life" Iggy'ego Popa. Drugą - ta sama piosenka, tylko że w remiksie przygotowanym przez Prodigy. W poprzedniej części sporym przebojem stało się "Born Slippy" Underworld. Tym razem mamy kompozycję "Slow Slippy" tego samego zespołu, która ewidentnie nawiązuje do pierwowzoru.
"Relax" Frankie Goes To Hollywood, "(White Man) In Hammersmith Palais" The Clash, "Radio Ga Ga" Queen i "Dreaming" Blondie - to dobrze znane przeboje, które sprawdzą się przy każdej okazji. Rolę młodych wilczków tym razem powierzono hiphopowemu składowi z Edynburga - Young Fathers (3 numery), a także zespołom: The Fat White Family, High Contrast i Wolf Alice. Nie jest to tak epokowy zestaw nagrań jak do pierwszej części filmu, ale nie ma co narzekać. Płyty słucha się znakomicie.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL