Nie tylko sam design, również jakość wykonania amplitunerów Harmana Kardona pozostaje niemal niezmieniona - wciąż na bardzo wysokim poziomie. Górną część frontu wykonano z tworzywa w modnej wersji "piano black", a dół - ze szczotkowanego metalu (wcale nie z plastiku).

Obowiązkowym elementem jest u Harmana podświetlane pokrętło wzmocnienia, a także pasujący do niego delikatny wyświetlacz, wystarczająco pojemny, by zaprezentować większość informacji i struktur menu konfiguracyjnego.

Gniazda na froncie

Bezpośrednio na powierzchni frontu zainstalowano trzy gniazda: słuchawkowe (pełni także rolę wejścia dla mikrofonu kalibracyjnego), USB oraz HDMI. Zwłaszcza to ostatnie zasługuje na uznanie - przecież od kilku lat HDMI jest standardem także dla sprzętu przenośnego: aparatów fotograficznych, kamer cyfrowych czy konsol do gier.

Niestety, tych samych słów uznania nie można skierować w stronę portu USB; bardzo dobrze, że znalazł się z przodu (i że jest w ogóle), ale jego umiejętności ograniczają się do wgrywania aktualizacji oprogramowania sterującego oraz przesyłania plików MP3/WMA z pamięci typu pendrive.

Konkurencja oferuje dziś znacznie więcej, niemal od razu rodzi się także pytanie, co z obsługą iPoda? Producent nie bojkotuje wprawdzie "zabawek" Apple, ale aby z nich korzystać, trzeba zajrzeć na tylną ściankę, a potem do firmowego portu Bridge, podłączyć stację dokującą… której, niestety, nie ma w komplecie.

Harman Kardon AVR365 ma łącznie sześć wejść HDMI, jedno wyjście, wszystkie w standardzie v1.4a, co oznacza przesyłanie sygnałów 3D. Jest również Audio Return Channel. Nie ma analogowego, wielokanałowego wejścia 7.1, co (stety lub niestety) staje się normą.

Są natomiast analogowe wejścia stereofoniczne oraz cyfrowe koaksjalne i optyczne. Wyjście z przedwzmacniacza zawężono do pojedynczego gniazda subwooferowego - nie ma więc kompletu 7.1, który mógłby posłużyć do podłączenia zewnętrznych końcówek mocy.

Zestaw wyjść głośnikowych tworzy klasyczny już komplet siedmiu par. Wyjścia dla "efektów" możemy w razie potrzeby przekierować do drugiej strefy; do jej uruchomienia może też posłużyć dedykowana para wyjść RCA.

Ponieważ w pakiecie dekoderów surround, oprócz kompletu Dolby TrueHD i DTS HD Master Audio, jest system Dolby ProLogic IIz, to jedną parę zacisków głośnikowych opisano także jako kanały efektowe wysokości. W takiej sytuacji możliwe będzie oczywiście uruchomienie bazowego systemu 5.1. Harman dodał także swój Logic 7 (konwersja źródeł dwukanałowych do formy przestrzennej).

W nowoczesnym amplitunerze nie mogło zabraknąć gniazda sieci komputerowej LAN - to ostatnio coraz częściej występujący element. W przypadku amplitunera Harman Kardon AVR365 do dyspozycji pozostają dwa podstawowe obszary: radio internetowe oraz media strumieniowe, amplituner potrafi odtwarzać pliki MP3 oraz WMA z zasobów zgromadzonych zgodnie z protokołem DLNA.

Co słychać z boku?

Cała górna i boczne ścianki są pokryte otworami, o bezpieczeństwo termiczne układów dbają jeszcze dwa wentylatory - jeden na tylnej ściance, drugi bezpośrednio na radiatorze. Konstrukcję wewnętrzną zorganizowano za pomocą kilku płytek, uniknięto jednak plątaniny kabli, stosując zwory.

Końcówki mocy tworzą tranzystory Sankena - po jednej parze na każdy z siedmiu kanałów. Układy cyfrowe rozbito na dwa moduły: górny odpowiada za sekcję wideo z głównym procesorem (Faroudja DCDi), zaopatrzonym w radiator i odwróconym do dolnej płytki; jej zadaniem jest obróbka dźwięku, realizowana głównie przez zaawansowany układ Cirrus Logic CS497024, aż szesnastokanałowy, 32-bitowy procesor, który dekoduje wszystkie formaty HD, ma również certyfikat THX Ultra2.

Odsłuch

Zamiast kopać i masować basem, świdrować górą i kaleczyć środkiem… Harman zwykle brzmi w sposób kulturalny, wyrównany, lecz przyznać trzeba - niezbyt efektowny. Tak jest również w przypadku amplitunera Harman Kardon AVR365, choć pojawia się tutaj pewna znamienna cecha: można by ją nazwać ociepleniem, chociaż to raczej oleistość, gęstość materii.

Wiele nagrań muzycznych czerpie z tego siłę i wiarygodność, bowiem Harman potrafi w dużym stopniu skorygować "cyfrowość" materiału i nadać mu naturalny, płynny charakter. Jednocześnie nie przeszkadza to w osiągnięciu dobrej przejrzystości, tyle że nie jest ona eksponowana jako ostra analityczność.

Wspomniane wygładzenie jest w sporej mierze domeną średnicy, która gra zawsze elegancko i plastycznie. Miękkości można także doszukiwać się w najwyższych rejestrach i choć względem zamaszystego, bardzo otwartego Marantza poszukiwania te zakończą się pewnie sukcesem, to jednak na uniwersalnym tle ciężko oskarżać amplituner Harman Kardon AVR365 o jakieś "mgliste" niedoskonałości.

Wszystko jest podane z dobrą czytelnością, chociaż soprany nie będą zakresem epatującym radością i detalicznością. Z kolei rozciągnięcie i pewność siebie w zakresie basu dają Harmanowi duży dar przekonywania, może tylko w dziedzinie rytmu nie jest on zwycięzcą; trzeba jednak pamiętać, że to charakter środka rzutuje na sąsiednie zakresy i trudno byłoby połączyć odmienne charaktery w jednym brzmieniu.

Większość z tych cech powtarza się w formule wielokanałowej i nie wszyscy będą zachwyceni - a przynajmniej nie od razu. Na rzecz spójności i plastyki trzeba było poświęcić część wybuchowości oraz drapieżności.

Bas Harmana Kardona AVR365 nie jest za to odpowiedzialny, bo zajmie się tym subwoofer aktywny, ale delikatniejsza góra pasma nie wspiera fajerwerków, za to sam środek pięknie realizuje naturalność dialogów.

Kanał zwrotu Audio

Chociaż sam miesięcznik Audio może pochwalić się niewielkimi zwrotami, to hasło ARC - Audio Return Channel - oznacza ważną funkcję, wprowadzoną w ostatniej generacji łącza HDMI.

Pozwala ona tym samym kablem, którym dotąd przesyłaliśmy sygnały audio i wideo, ze źródła, za pośrednictwem amplitunera, do telewizora, przesłać również w przeciwną stronę - z telewizora do amplitunera - sygnał audio, a więc słuchać ścieżki dźwiękowej programu telewizyjnego w systemie kina domowego; było to możliwe już wcześniej, ale wymagało wykonania dodatkowego połączenia, teraz między amplitunerem a telewizorem wystarczy pojedynczy HDMI, podobnie jak pomiędzy źródłem (dźwięku i obrazu) a amplitunerem - o ile i telewizor, i amplituner mają przy gniazdku znaczek ARC.