Harman Kardon i seria Citation
Seria obejmuje już dwanaście urządzeń, a Harman Kardon Citation Multibeam 1100 jest propozycją najnowszą. To trzeci soundbar Citation, najdoskonalszy i najdroższy ze wszystkich.
Pomysł Citation opiera się na kompleksowym usieciowieniu oraz wzajemnym połączeniu wszystkich urządzeń. Pracę z każdym z nich zaczynamy od podłączenia do Wi-Fi (albo LAN).
Mamy wówczas dostęp do muzyki i systemów multiroom. Jedną z najistotniejszych funkcji już w kontekście soundbarów Citation jest możliwość łączenia kilku urządzeń w systemach wielokanałowych. Dlatego w serii Citation są też subwoofery i głośniki, które można zastosować w kanałach efektowych, uwalniając listwę od wirtualnej gimnastyki.
Harman Kardon nie projektował jednak swojego systemu od zera, lecz sięgnął po gotowe rozwiązanie Google Home, w którym skorzystamy także z zalet strumieniowania Chromecast oraz asystenta początkowej konfiguracji.
Firma Google to potentat, który może pochwalić się wieloma kapitalnymi usługami, jedną z nich jest asystent głosowy, a seria Citation była jedną z pierwszych, w których urządzenia wyposażono w absolutnie wszystko, co dla działania takiej usługi potrzebne – elektronikę oraz mikrofony. Ma je również Harman Kardon Citation Multibeam 1100.
Wypada jednak dodać, że Google Assistant nie mówi po polsku, a usługi tej firmy nie wszystkich zachwycają. Szczególnie użytkownicy platformy Apple cenią rozwiązania własnego obozu, więc Harman Kardon udostępnia także applowski protokół AirPlay. Wreszcie – już dla wszystkich – przygotowano Spotify Connect.
A gdyby padła sieć, soundbar obsłuży także połączenia Bluetooth. Łączenie listwy z subwooferem i głośnikami efektowymi, to tylko dodatkowe opcje. Harman Kardon Citation Multibeam 1100 jest kolejnym samowystarczalnym soundbarem, poradzi sobie bez takiego wsparcia, co oznacza zintegrowane moduły niskotonowe i układ zdolny do kreowania wirtualnej przestrzeni wielokanałowej.
Harman Kardon Citation Multibeam 1100 - wzornictwo
Harman Kardon Citation Multibeam 1100 prezentuje się bardzo elegancko, wręcz luksusowo, wyjątkowo nawet na tle godnych konkurentów tego zakresu cenowego. Dostępna jest też wersja ciemniejsza, ale testowany szary wariant wygląda bardziej oryginalnie.
Maskownica ma miękką, włochatą fakturę – to materiał dostarczony przez doskonale już znaną z takich efektów duńską firmę Kvadrat. Podczas gdy konkurenci starają się zainstalować choćby mały i prosty wyświetlacz (i nie wszystkim się to udaje), Harman Kardon funduje nowoczesną, kolorową, a do tego jeszcze dotykową matrycę!
Harman Kardon Citation Multibeam 1100 - obsługa
- Wyświetlacz i sterownik
Obsługa listwy jest bardzo wygodna, poszczególnym wejściom towarzyszą efektowne graficzne ikony, możliwe jest wyświetlanie miniatur okładek płyt, menu ustawień, przewodnik wstępnej konfiguracji i uruchomienia sprzętu oraz wiele innych. Wyświetlacz poinformuje nas także o dostępności i przebiegu aktualizacji oprogramowania.
Dotykowy sterownik uzupełniono dwoma klasycznymi przyciskami regulacji głośności. Są jeszcze (ulokowane już nieco niżej, z przodu) cztery wielokolorowe diody.
To znowu dobry pomysł, bo siedząc w fotelu trudno będzie dojrzeć wyświetlacz, a proste "znaki" świetlne będą wystarczające dla sygnalizacji podstawowych zadań.
Harman Kardon Citation Multibeam 1100 jest w codziennej obsłudze przyjazny i nie narzuca się skomplikowanymi dodatkami. Strumieniowanie muzyki skupia się na stereofonii, filmy (czy generalnie źródła wideo) na przestrzeni.
I nawet mamy ją nie tyle dodatkowo stymulować, co... ograniczać (wyłączając fabrycznie aktywny tryb Surround), gdy dajmy na to oglądamy programy "mówione".
Na tę okoliczność Harman przygotował też dodatkowy tryb PureVoice poprawiający czytelność dialogów. Dla sygnałów Dolby Atmos możemy jeszcze ustalać poziom w kanałach sufitowych.
- Ustawienia i dekodery
Do regulacji "barwy" musi wystarczyć prosta korekta niskich i wysokich częstotliwości; w każdym zakresie mamy do dyspozycji pięć ustawień (neutralne, -2, -1, +1, +2), ale nie są to wartości w decybelach, bo zmiany są wyraźne (kilkudecybelowe między sąsiednimi pozycjami).
Obsługuje sygnały Dolby Atmos, są też dekodery Dolby Digital, Dolby True HD, nie ma natomiast rodziny DTS. Nad efektami wirtualnymi pracują własne systemy – procesory oraz układ przetworników o nazwie Multibeam.
Jest układ automatycznej kalibracji (w soundbarach wciąż rzadki), chociaż w wersji z mikrofonami w samej listwie – nie tak doskonały, jak z mikrofonem umieszczonym w miejscu odsłuchowym.
Harman Kardon nie przygotował własnej aplikacji mobilnej, jednak w komplecie dostajemy tradycyjny, wygodny pilot, a listwa ma też możliwość uczenia się komend z innych sterowników (podczerwień).
Harman Kardon Citation Multibeam 1100 - przetworniki
Konfiguracja kanałów i przetworników wymyka się typowym schematom; bez informacji od samego producenta (a te są w tym zakresie skąpe) trudno przesądzać, w jakich kanałach pracują poszczególne przetworniki.
Zresztą w wielu soundbarach takie jednoznaczne przyporządkowanie nawet nie zachodzi – przetworniki zmieniają swoje role albo pełnią różne jednocześnie. W centrum zainstalowano 25-mm kopułkę wysokotonową, a po każdej jej stronie znajdują się trzy owalne przetworniki nisko-średniootonowe.
Prawdopodobnie najbliższe tworzą z kopułką sekcję kanału centralnego, ale czy kolejne pary są tandemami szerokopasmowych dla kanałów lewego i prawego?
Prawdopodobnie wszystkie biorą udział w przetwarzaniu niskich częstotliwości dowolnego kanału, nie ma bowiem wyspecjalizowanych przetworników niskotonowych, a wówczas taka "solidarność" zapewnia największą wydajność.
Na samych skrajach są kolejne kopułki wysokotonowe umieszczone w falowodach. Czy to przetworniki kanałów efektowych bocznych, czy część sekcji kanałów przednich – lewego i prawego?
Najprawdopodobniej pełnią obydwie role, w zależności od dostarczonego sygnału i wybranego trybu. A skoro to soundbar "atmosowy", więc pojawiają się też – typowo dla nich, na górnej ściance – szerokopasmowe przetworniki kanałów sufitowych.
Harman Kardon Citation Multibeam 1100 - odsłuch
Podobnie jak Bowers, Harman Kardon nie wchodzi w towarzystwo soundbarów grających efekciarsko, nie oblewa nas basem i nie iskrzy wysokimi tonami, lecz stawia na to, że przynajmniej pewna grupa klientów ma wrażliwość "hajfajową", ukształtowaną na dobrym sprzęcie stereo i doceni to, że również soundbar może grać równo, naturalnie i... przyjemnie.
Bez fajerwerków, ale i bez specjalnego ocieplania i słodzenia. Będziemy płynąć po wodach bezpiecznych i czystych. Są też różnice względem Panoramy 3 – Harman Kardon Citation Multibeam 1100 gra łagodniej, średnica nabiera plastyczności.
Muzyka nie jest ani nadmiernie spięta, ani zabałaganiona, na optymalnym luzie, z niezłą dynamiką i szczegółowością. Możemy słuchać wszystkiego i wszystko zabrzmi znajomo.
Oczywiście soundbary nie służą do odkrywania nowych dźwięków, wcześniej ukrytych w miksie przez nie dość przejrzyste kolumny, lecz dobra harmonia, proporcje i poprawna barwa zapewniają lekkostrawną muzykalność – taką, jaką trudno osiągnąć konstrukcjom ukierunkowanym na spektakle kinowe, dyktujące inne priorytety.
Dlatego obawiam się, że Harman Kardon Citation Multibeam 1100 często "polegnie" w sklepowej prezentacji, grając zbyt skromnie i kulturalnie na tle wybuchowej konkurencji.
W warunkach domowych okaże się, że jego dźwięk jest odpowiednio mocny, otwarty i dość żywy (co wcale nie stoi w sprzeczności z przyjazną barwą), góra pasma jest lekka i świeża, a bas…
Tutaj trzeba zatrzymać się na dłużej. W tym zakresie Harman Kardon Citation Multibeam 1100 jest poprawny i oszczędny. Nie tylko w porównaniu z soundbarami grającymi najpotężniej, ale również w konfrontacji z Philipsem FB1 czy Panoramą 3 Bowersa.
Rozumiem, że nie wszystkim taki bas wystarczy. Ale zapewniam, że i on ma coś do pokazania. Wszystkie dźwięki są dokładne, czyste i szybkie. To bas ilościowo minimalistyczny, ale bardzo smaczny. Dla muzyki z soundbara wręcz wyrafinowany.
Stereofonia również nie jest podrasowana, skupiona w centrum, co układa się z tonalną równowagą i ogólną "uważnością". Sytuacja trochę się zmienia, gdy podamy sygnał wielokanałowy.
Może pomaga w tym automatyczna kalibracja (nie ma łatwego sposobu, by ją wyłączyć, jedyną znaną mi możliwością jest zresetowanie wszystkich ustawień i powrót do wstępnej konfiguracji); Harman Kardon Citation Multibeam 1100 gra odważniej, oczywiście dodając "efekty", uwalniając więcej detali.