Rozumieją to wszyscy producenci soundbarów, rozumie i Samsung, a ponieważ jego potencjał technologiczny jest przeogromny, doświadczenie w projektowaniu tego typu urządzeń również bardzo bogate, więc kolejne projekty "kipią" nowoczesnymi rozwiązaniami i możliwościami rozwijania dźwięku na różne sposoby i w wielu wymiarach.
Najlepsze soundbary Samsunga należą – tradycyjnie – do serii Q. Występują w towarzystwie subwoofera, a często także fizycznie odrębnych głośników efektowych. Nowe modele kwitną wiosną, a testowany Samsung HW-Q930F zajmuje drugie miejsce od góry (za referencyjnym 990) i jest niemal tak samo jak on wyposażony.
Na wszelki wypadek wyjaśnijmy, że modele z poprzednich sezonów miały tylko inne indeksy – Q930D (2024), Q930C (2023), Q930B (2022) – więc w 2025 roku można się było spodziewać modelu Q930E, jednak jest to od razu Q930F.
Mamy do czynienia z imponującą konfiguracją 9.1.4. Chociaż na rynku są jeszcze większe (szersze, dłuższe) listwy, to producenci rezygnują już z pogoni za największymi telewizorami – trudno dotrzymać im kroku i robić soundbary dwumetrowe… Tym niemniej HW-Q930F robi znakomite wrażenie.
Listwa jest ciężka, solidna i estetyczna. Front oraz górną ściankę pokryto metalową maskownicą, z boku są szczebelki pełniące ważną rolę akustyczną – kierują promieniowanie umieszczonych za nimi przetworników w odpowiednią stronę.
Samsung HW-Q930F - możliwości połączeniowe
Zestaw złącz jest racjonalny i przygotowany na każdą ważną okazję. Wciąż najczęściej (bo najlepiej) soundbar współpracuje z telewizorem wyposażonym w złącze HDMI oraz kanał zwrotny ARC. Oprócz takiego gniazda listwa ma również klasyczne, jednokierunkowe wejście HDMI oraz – dla telewizorów już raczej archaicznych (lub na wypadek sytuacji awaryjnych) – cyfrowe wejście optyczne.

Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i współczesny klient pyta o możliwość bezprzewodowego połączenia wszystkiego ze wszystkim, a więc także soundbara z telewizorem. Do niedawna była to pieśń przyszłości; Wi-Fi, Bluetooth i strumieniowanie – i owszem, ale do telewizora bez kabla nie dało się podejść. Teraz się da dzięki systemowi o roboczej nazwie Wi-Fi Dolby Atmos.
Bezprzewodowe połączenie z telewizorem polega na przesłaniu sygnału audio (z telewizora) zamiast przez HDMI – do sieci, skąd "pobiera" go soundbar. To unikalny system Samsunga pracujący tylko pomiędzy jego niektórymi soundbarami a telewizorami.
Samsung HW-Q930F - system Q-Symphony
Jednym z oryginalnych pomysłów Samsunga jest "rodzinny" system Q-Symphony, w którym soundbar współpracuje z telewizorem (oczywiście nie każdym). Ta współpraca w generacji F osiąga jeszcze wyższy poziom, ponieważ wszystkim ma zarządzać sztuczna inteligencja – rozdzielając sygnał i modyfikując jego parametry.

Samsung HW-Q930F - aktywny wzmacniacz głosu i Adaptive Sound
Kolejne, obecne już od jakiegoś czasu systemy to "aktywny wzmacniacz głosu" w wersji Pro (służy do optymalizacji dialogów) oraz Adaptive Sound korygujący parametry sygnału audio w zależności od specyfiki muzyki czy filmu.
Tryby dźwiękowe
Zasadniczo Samsung HW-Q930F nie wymaga konfiguracji wstępnej ani późniejszych zabiegów regulacyjnych. W trybie Adaptive Sound będzie radził sobie samodzielnie. Dla chętnych są jednak przygotowane rozległe ustawienia; tryby dźwiękowe (Standardowy bez korekcji, przestrzenny Surround, dla graczy), regulacje barwy (tony niskie i wysokie, 5-pasmowy korektor oraz oddzielnie poziom w subwooferze), tzw. presety na różne okazje (m.in. tryb nocny).
Samsung HW-Q930F - kalibracja akustyki
Do niektórych zagadnień Samsung zaprojektował nawet więcej niż jedno narzędzie (różnicując stopień skomplikowania). Najbardziej tajemnicza jest kalibracja akustyki, która różni się od popularnych rozwiązań.
Soundbar analizuje na bieżąco (bez sygnałów testowych i skomplikowanej procedury wstępnej; za pomocą wbudowanych w listwę mikrofonów) sytuację w pomieszczeniu i wprowadza korekty. Jest też niezwykła opcja wyłączenia listwy i subwoofera oraz przekierowania wszystkich sygnałów do głośników satelitarnych.
Podstawowym typem sygnałów surround jest oczywiście Dolby Atmos, ale 930-tka dekoduje również DTS. Wi-Fi jest wszechstronne. Oprócz sterowania i obsługi własnych systemów Samsunga, pełni także podstawową rolę w strumieniowaniu.
Soundbar jest kompatybilny z systemami Spotify Connect, DLNA, ma nawet Roon (!) oraz Apple AirPlay 2; nie ma (przynajmniej oficjalnie) Google Chromecast, jest za to firmowy system SmartThings odpowiedzialny za niemal wszystko: od wstępnej konfiguracji aż po włączenie listwy do domowej instalacji smart, gdzie "zakoleguje się" np. z lodówką, pralką czy zmywarką.
Samsung HW-Q930F - konfiguracja akustyczna
Hasło 9.1.4, dotyczące konfiguracji akustycznej, nie jest wyssane z palca i przesadzone. Na froncie zainstalowano trzy systemy dwudrożne dla kanałów głównych – lewego, prawego i centralnego. Każdy ma dokładnie taką samą konfigurację (to ważne dla spójności brzmienia), złożony jest z podłużnego nisko-średniotonowego i kopułki wysokotonowej.
Na bokach znajdują się dwa przetworniki szerokopasmowe, ustawione pod różnymi kątami, obsługujące kanały efektowe boczne i tylne (w podstawowej warstwie dolnej).
Dwa kolejne są na górnej ściance, promieniują w stronę sufitu (to już "efekty" warstwy górnej Dolby Atmos). W satelitach są dwa szerokopasmowe – jeden dolny, drugi sufitowy. Do tego subwoofer i rachunek się zgadza – 9.1.4.
Samsung HW-Q930F - subwoofer
Samsung podkreśla znaczenie zmiany w konstrukcji subwoofera (względem wersji D). To komponent bardzo potrzebny, ale zwykle mało lubiany ze względu na kłopot z jego ustawieniem i ponurym wyglądem.
Miniaturyzacja konstrukcji mających przetwarzać niskie częstotliwości jest wciąż sporym wyzwaniem, gdzie nowoczesna technika musi zmierzyć się z niezmiennymi prawami fizyki.
Nowy subwoofer jest znacznie mniejszy, ma formę dyskretnej kostki, której schować się wprawdzie nie da, ale nie będzie ona przeszkadzać. Zmniejszeniu objętości sprzyja układ z membraną bierną. Membrana może być bierna, ale subwoofer jako całość oczywiście jest aktywny (ma wbudowany wzmacniacz) i bezprzewodowy (sygnał z soundbara).
Samsung HW-Q930F - odsłuch
Zaczynamy tak, jak prawdopodobnie zacznie większość użytkowników niecierpliwie oczekujących na pierwsze dźwięki, uruchamiających sprzęt bez zagłębiania się w instrukcje, filmiki i podpowiedzi.
- Tryb fabryczny
W trybie fabrycznym poziom najniższych częstotliwości (zarówno kanał subwoofera, jak i korektor) pozostaje w położeniu neutralnym (czyli 0); jednocześnie ustawiony jest tryb Surround, który oznacza intensywne uprzestrzennienie wszystkich materiałów (zarówno filmowych, jak i stereofonicznych).
I już taka początkowa konfiguracja w przypadku mojego pomieszczenia, ustawienia i upodobań okazała się bardzo dobra, chociaż jeszcze nie najlepsza. Jest w niej dużo przestrzennych efektów, ale jest też tonalnie dobrze zrównoważona, bez podkreślania skrajów pasma. A skoro do tego dochodzi dobra dynamika, przestrzenny rozmach i szczegółowość, to powstaje spektakl, jakiego tylko można sobie życzyć, bez buczenia i ostrości.
Praca kanałów efektowych jest wyraźna, nie ma wątpliwości, że 930F jest czymś więcej niż samą listwą. Taką prezentacją można się upajać od pierwszych chwil, ale możliwe (a może nawet wskazane) są też modyfikacje, które sprawdziłem.
Po pierwsze, lekkie "przygaszenie" zapędów przestrzennych (możliwe wciąż w trybie Surround), aby uwaga nie była odciągana od pierwszego planu, przy czym rozumiem wybór producenta (zapisany w konfiguracji fabrycznej) i ochotę wielu użytkowników, aby eksponować fajerwerki.
Podobnie jest z basem, tyle że odwrotnie – w wyjściowym ustawieniu był dla mnie "akurat", wcale nie było go za dużo (może odrobinę...), a do tego miał dobre zejście, kontrolę i połączenie z całością.
Nie było to brzmienie masywne i potężne, ale dzięki dostępnym regulacjom i takie być może. Samsung HW-Q930F w optymalnym ustawieniu brzmi przestrzennie, naturalnie i komfortowo. Można dodać mu jeszcze więcej basowej mocy i rozwinąć efekty, wtedy również nie traci spójności i przyjemnej barwy zakresu średnio-wysokotonowego.
- Tryb Standard
Soundbar służy też do słuchania muzyki, co Samsung uwzględnił w trybie Standard. W przypadku materiałów dwukanałowych nie uruchamia całego arsenału wielokanałowego, brzmi oszczędniej, ale z całkiem dobrą stereofonią, pozycjonowaniem i płynnością.
Nawet odrobinę zmniejszyłem poziom w kanale subwooferowym (który oczywiście wspomaga listwę również w tym trybie), aby uzyskać najlepszą równowagę, nie tracąc dynamiki i rozciągnięcia. W muzyce jeszcze bardziej procentuje dobre zgranie (sklejenie) subwoofera z listwą. Instrumenty akustyczne i wokale mają odpowiedni wolumen i plastyczność.