Teraz na tronie modelu flagowego zasiada Statement, przy którym Master Reference wygląda jak skromny, ale uczciwy kuzyn. Jednak na dole katalogu zmiany są jeszcze większe. Pojawiło się więcej stosunkowo niedrogich konstrukcji, a testowany właśnie gramofon Clearaudio Performance jest jedną z nich.
Clearaudio Performance - ramię Satisfy
Konstrukcyjnie jest to przedstawiciel nowej tendencji w ofercie producenta. Clearaudio zrezygnowało tutaj ze stosowania ramion tangencjalnych na rzecz ramion klasycznych ("gimbal") z belką z włókna węglowego. W tym wypadku jest to ramię Satisfy.
Cechą szczególną ramion Clearaudio jest specyficzne montowanie głowicy ramienia: element do którego przykręca się wkładkę jest mocowany do ramienia jedną śrubą w długim slocie, co pozwala na wyjątkowo łatwe dokonywanie zmian położenia wkładki, a więc ułatwia regulację.
Drugą ciekawostką tego ramienia jest magnetyczna regulacja siły anti-skatingu. Odbywa się to najprościej na świecie: przez wkręcanie i wykręcanie sporej śruby. Skutek kilku obrotów jest ewidentny, ramię zaczyna wędrować ku środkowi płyty albo na zewnątrz.
Regulacja VTA jest dość łatwa, odbywa się typowo przez dociskanie i luzowanie śrub w podstawie. Przewód, firmowany przez Clearaudio, jest wyprowadzony z ramienia i zakończony solidnymi wtykami. Uniknięto przerwania ciągłości okablowania na gniazdach, ale przy okazji uniemożliwiono eksperymenty ze zmianą kabla sygnałowego.
Odstępstwem od starego schematu jest również rezygnacja z przejrzystego akrylu na rzecz kanapki z drewna w aluminiowej ramie i tworzywa (określonego jako sztuczny kamień). W testowanym egzemplarzu jest ono w czarno-matowym kolorze, dzięki czemu podstawa gramofonu prezentuje się bardzo elegancko i jednocześnie solidnie.
Ułatwia to też utrzymanie maszyny w czystości. Silnik prądu zmiennego umieszczono poza obrębem podstawy i mechanicznie z gramofonem łączy go tylko ładny przezroczysty pasek. Łożysko jest odwrócone, jego obudowa jest nakładana na oś oddzielnie i na nią dopiero zakłada się talerz z mlecznego akrylu - element kiedyś charakterystyczny dla tego producenta, obecnie podpatrzony i stosowany przez wielu naśladowców.
Clearaudio Performance z wkładką Maestro
Gramofon Clearaudio Performance jest dobrze posadowiony na trzech lekko amortyzowanych nóżkach. Nie jest to bardzo wydajna amortyzacja, a gramofon nie jest też specjalnie ciężki. W związku z tym wskazane jest stawianie go na specjalnym stoliku, najlepiej masywnym, dobrze pochłaniającym drgania.
Do zestawu dołączono wkładkę MM Maestro o obudowie z drewna egzotycznego, firmowy docisk płyty, ładną, praktyczną okrągłą poziomnicę, szablon do ustawiania wkładki oraz płytę nagraną przez wytwórnię Opus3.
Całość dostarczana jest w pudle w stanie mocno rozłożonym i muszę powiedzieć, że montaż zachwyci wielbicieli klocków Lego, jednak dla laika będzie trochę kłopotliwy. Może być potrzebna pomoc sprzedawcy - oby więc sprzedawca nie okazał się laikiem...
Brzmienie
Chociaż nie miałem jeszcze przyjemności słuchać modeli z samej góry katalogu, to Performance gra dźwiękiem, który nauczyłem się już rozpoznawać jako firmowe brzmienie tego producenta. Szczytowe modele najlepszych firm grają dźwiękiem bardziej do siebie podobnym, jak widać, wiele dróg prowadzi na ten sam szczyt.
Droga Clearaudio, słyszalna już w Performance, to przejrzystość, dynamika (zwłaszcza mikrodynamika), szybkość, jednak bez odchudzenia dźwięku i osłabienia niskich tonów.
Po odpowiedniej rozgrzewce (wkładki gramofonowe są bardzo wrażliwe na tzw. rozruszanie, a nie wiedziałem, czy ta wkładka była już używana), Performance umieszczony w wysokiej klasy systemie zagrał energicznie, niemal porywająco.
Zwracała uwagę ilość i dobra jakość szczegółów, rozrzucenie ich w przestrzeni, skrzenie się dźwięków. Jazzowa perkusja była spektakularna, smyczki w klasyce cięły mocno, nagrania brzmiały motorycznie. Średnie tony były dobrze nasycone, głosy miały głębię, dojrzałość, chociaż barwę wciąż określiłbym raczej jako srebrną, niż złotą.
Nie było tu jednak dotkliwego odstępstwa od naturalności, raczej firmowa koncepcja, rys indywidualności. Bas był krótki, szybki, energetyczny. Nie było romantycznych klimatów, skojarzeń z dymem snującym się po ściernisku.
Wrażenia były raczej industrialne. Clearaudio Performance to gramofon z charakterem. W dużych składach klasycznych potrafi pokazać niezbędny tutaj pazur. Ten gramofon po prostu nie zmiękcza i nie słodzi, a jego neutralność jest odrobinę po jaśniejszej stronie.
Należy zwrócić uwagę, że Clearaudio Performance w zestawie z wkładką Maestro jest bardzo czuły na jakość ustawienia, czyli wyregulowania geometrii wkładki i ramienia. Zauważyłem większą niż w moim układzie odniesienia wrażliwość na błąd kątowy, co objawiało się lekkim skwierczeniem przy końcu płyty.
Wyeliminować to można było poprzez staranne ustawienie przesięgu i równoległości wkładki, a także przez odpowiednią siłę nacisku, raczej w pobliży górnej granicy. Poważne podejście do ustawienia wkładki i ramienia jest tutaj gwarancją osiągnięcie zakładanej przez producenta jakości dźwięku, warto w tym celu nabyć również dobrą wagę do mierzenia nacisku igły.
Clearaudio Performance to wyjątkowo udany wzorniczo i świetnie dopracowany mechanicznie gramofon, przedstawiciel współczesnej szkoły budowania sprzętu analogowego. Oprócz zalet wizualnych i technicznych, rozporządza również bardzo dobrym dźwiękiem: przejrzystym i dokładnym.
Firmowa konfiguracja z wkładką Maestro winduje te cechy na wysoki poziom. Zmiana wkładki na któryś z modeli MC Clearaudio z pewnością przyniesie dalszą sublimację dźwięku.
Łącząc ten napęd z wkładkami innych producentów, można z pewnością uzyskać nieco inne rozłożenie akcentów, na przykład więcej ciepła i miękkości, choć zapewne kosztem szczegółowości. W testowanym zestawieniu gramofon Clearaudio Performance ten jest bardzo silnym zawodnikiem w kategorii średniobudżetowej.
Alek Rachwald