Jedna para zacisków, ale bardzo dobrych.
Dynaudio "od zawsze" nie uznaje bi-wiringu.
1 / 6 Następne
Całkiem całkiem... całkiem
skomplikowana zwrotnica - mimo że
z filtrami kształtującymi łagodne
zbocza, i całkiem ładne elementy.
Ba, bardzo ładne elementy, jak na
tak rozbudowany układ. Widać też
przyzwoite okablowanie - w konstrukcji
Focusa 140 nie ma żadnego
słabego punktu. Tradycji stało się
zadość.
2 / 6 Następne
W obrębie głośnika wysokotonowego najważniejszym
nowym elementem jest neodymowy układ magnetyczny
- widoczny z tej strony w postaci płaskiego
błyszczącego plastra. Dzięki niemu wysokie
tony Dynaudio są jeszcze lepsze
niż kiedyś.
3 / 6 Następne
W prześwicie między zewnętrznym pierścieniem kosza a dolnym zawieszeniem
widać karkas wielkiej cewki. Tym razem jednak nie błyszczy
aluminium, ale jasnobrązowy, półprzezroczysty Kapton. Piękny kosz jak
zwykle czule obejmuje całą konstrukcję głośnika, łącznie z układem
magnetycznym.
4 / 6 Następne
Jedwabny
Esotec i niskośredniotonowy
z trzycalową
cewką to
wyraźna
zapowiedź, że
ponownie mamy
do czynienia ze
sprawdzonym
wzorem
monitora
Dynaudio.
5 / 6 Następne
We wzornictwie
Contourów nie
ma miejsca na
efekciarstwo,
wszystko jest
subtelne i lekko
zaznaczone
- ścianki boczne
zbiegają się ku
tyłowi, ale na
pierwszy rzut oka
możemy to nawet
przegapić.
6 / 6 Początek