Wyświetlacz DP-500 podzielono na dwie
sekcje. Na jednej z nich znajdziemy poziom
sygnału wyjściowego - tradycyjnie
regulowany w odtwarzaczach
Accuphase.
1 / 11 Następne
Mocną bronią DP-500
jest nowy napęd CD z bardzo
sztywnym mostem
i podstawą.
2 / 11 Następne
DP-500 jest urządzeniem
w pełni zbalansowanym. Sygnał
prowadzony jest w aż ośmiu biegach -
sumowanych na wyjściu tak, aby powstał
sygnał zbalansowany, stąd obecność czterech
stereofonicznych przetworników.
3 / 11 Następne
Odtwarzacz został wewnątrz wyraźnie
podzielony sztywnymi ekranami: z przodu
napęd, z tyłu układy audio, a po bokach
sterowanie i zasilanie.
4 / 11 Następne
Wskaźniki mocy wyjściowej -
oczywiście w efektownej wersji
wychyłowej. Przełączanie wejść
odbywa się za pomocą dużej
gałki z diodami wskazującymi
wybrane źródło.
5 / 11 Następne
E-450 to urządzenie dalekie od
minimalizmu. Aby jednak utrzymać
możliwie 'czystą' linię, większość
manipulatorów ukryto pod klapką.
6 / 11 Następne
Końcówka mocy zmieściła się na płytce
przykręconej bezpośrednio do masywnego
radiatora.
7 / 11 Następne
Zamiast prostego potencjometru, Accuphase
stosuje skomplikowany układ oparty na
prądowej regulacji poziomu sygnału.
8 / 11 Następne
We wzmacniacz Accuphase
można wpiąć opcjonalne karty, np. wysokiej
klasy przedwzmacniacza gramofonowego,
przetwornika D/A lub dodatkowych
wejść liniowych.
9 / 11 Następne
Układ zbalansowany, do
niedawna zastrzeżony tylko
dla najdroższych urządzeń,
wraz z E-450 schodzi pod
strzechy... no, może na razie
zmierza w tym kierunku.
10 / 11 Następne
W CD mamy wyjścia
RCA i XLR, a także
pętlę cyfrową,
w którą można
wpiąć np. korektor
akustyki DG-38.
Wzmacniacz
wyposażono w dwa
wejścia zbalansowane
(to urządzenie
symetryczne od
wejścia do wyjścia),
pakiet wejść RCA
oraz dwa komplety
solidnych zacisków
głośnikowych.
11 / 11 Początek