W sztywnym etui, oprócz "nauszników", znajdziemy dwa komplety kabli. Każdy
egzemplarz słuchawek opatrzono numerem seryjnym wybitym na srebrnej blaszce, choć MDR-Z7 nie są oficjalnie edycją specjalną ani limitowaną.
Jeden z dwóch kabli przygotowano dla wzmacniaczy z symetrycznymi (niezależnymi
dla obydwu kanałów) wyjściami, jak np. polecany do współpracy z tymi słuchawkami firmowy PHA-3AC.