Sonos proponuje wyłącznie urządzenia multiroom. Najważniejsze są strumieniujące głośniki, ale jest również bezprzewodowy soundbar i subwoofer, na których opierają się trzy systemy do kina domowego. Oprócz testowanego wzmacniacza strefowego, producent ma w ofercie także przedwzmacniacz Connect (ZP90).
Connect i Connect:Amp "siedzą" w takiej samej obudowie, inną funkcjonalność zdradza dopiero wyposażenie tylnego panelu. Instrukcja obsługi rozkłada się jak plakat, aż do rozmiaru A2. Na tej płachcie są tylko dwa punkty: 1) Podłącz, 2) Ściągnij aplikację i podążaj za wskazówkami. Właściwie nie potrzeba nic więcej. Sonos nie liczy na sieciową przebiegłość użytkownika, załatwia wszystko za niego.
Ustanowienie multiroom Sonosa od początku - trzy kliknięcia; włączenie kolejnego odtwarzacza - dwa kliknięcia. W moim przypadku dwa, ponieważ aplikacji Sonosa nie usunąłem ze swojego komputera po wcześniejszych testach. Ostatnio miałem do czynienia z wieloma głośnikami bezprzewodowymi - ale takiej prostoty i łatwości konfiguracji nie spotkałem nigdzie. Bardziej rozbudowana instrukcja jest dostępna na stronie producenta, ale do uruchomienia systemu naprawdę nie jest to niezbędne.
Do komunikacji bezprzewodowej pomiędzy elementami jest wykorzystywany własny system transmisji Sonosnet 2.0, mający wprowadzać dodatkową stabilność do bazowej warstwy sieciowej. Rzeczywiście, urządzenia tej marki (dodaję wcześniejsze doświadczenia) pracują bez zawieszania, są stale gotowe do pracy, błyskawicznie reagują na komendy. Do tej beczki miodu dodam łyżkę dziegciu - otóż Sonos nie strumieniuje przez BT i nie jest kompatybilny z AirPlayem.
Connect:Amp ma podłączenia konieczne do pracy w sieci, ale bez specjalnego przepychu i dodatkowych opcji.
Sonos Connect:Amp, podobnie jak wszystkie elementy systemu, ma aplikacje na komputery PC i Mac, a także urządzenia przenośne z iOS i Android. Aplikacje pobiera się bezpłatnie z Google Play, AppStore, Amazon. Software dysponuje przejrzystym, czytelnym, niezawieszającym się menu. Charakterystyczną cechą jest wpisywanie poszczególnych serwisów muzycznych do aplikacji. Dlatego wszystko obsługuje się z jednego interfejsu, co jest bardzo wygodne.
Sonos współpracuje obecnie z kilkunastoma serwisami muzycznymi. Nie wszystkie są dostępne w naszym rejonie, ale te, z których można skorzystać (oprócz radiowych), wymagają opłat. Konieczność wykupienia abonamentu nie jest oczywiście charakterystyczna dla Sonosa, ale dla konkretnego serwisu. Connect:Amp dodatkowo może pobierać dane z NAS (DLNA).
Urządzenie strumieniuje następujące formaty: MP3, WMA, AAC, AAC+, Apple Lossless, FLAC, WAV, AIFF, darmowy Ogg Vorbis i Audible do odtwarzania audiobooków. Maksymalna, akceptowana częstotliwość próbkowania wynosi 48 kHz, ale Sonos wyraźnie podkreśla, że natywną częstotliwością próbkowania jest 44,1 kHz.
Sonos Connect:Amp to ładna, białoszara kostka. Większość obudowy została zrobiona z plastiku, ale tworzywo jest wysokiej jakości, miłe w dotyku, wszystkie elementy są perfekcyjnie spasowane. Całość usztywnia aluminiowa rama, element ten pomaga też w odprowadzaniu ciepła z wnętrza wzmacniacza.
Z przodu są przyciski do regulacji głośności oraz obsługi "napędu", czyli odtwarzanie i pauzowanie; te same klawisze, wciskane w odpowiedni sposób, pomagają też zalogować wzmacniacz w systemie. Dźwiękowe ustawienia (tony niskie, wysokie, balans, loudness) są już dostępne z poziomu aplikacji.
Sonos Connect:Amp ma dwa złącza Ethernet. Mini-multiportowy przełącznik umożliwia kablowe podłączenie dodatkowego urządzenia. Może się więc przydać, gdy w pomieszczeniu jest jedno gniazdo sieciowe, a ma w nim funkcjonować podłączone "na sztywno" więcej niż jedno urządzenie.
Gniazda głośnikowe są bardzo wygodne, akceptujące grube kable. Jest tu także wejście analogowe (stereofoniczne) oraz wyjście na aktywny subwoofer. Connect:Amp może być elementem centralnym systemu surround zbudowanego z soundbara i głośników Sonos, pełni wówczas rolę kontrolera i w takim trybie wzmacniacz nie jest wykorzystywany. W komplecie z Connect:Amp dostajemy eleganckie, białe kable - zasilający oraz do połączenia z routerem.
Wzmacniacz Sonosa może być mini-multiswitchem. Pozwala na pośrednie przyłączenie do routera dodatkowego urządzenia.
Odsłuch
Słychać było dostateczną swobodę, czuć było zapas mocy. Zarazem nie było to brzmienie nerwowe czy pobudzone, można uznać, że emocjonalne zaangażowanie pozostawało umiarkowane. Jego "temperatura" w dużym stopniu zależała od muzyki i realizacji, co dobrze świadczy o neutralności, trudno było się do czegoś przyczepić. W pierwszym wrażeniu nie jest to dźwięk porywający dynamiką czy czarujący klimatem, ale zdobywa uznanie z każdą minutą i z każdym nagraniem.
Nie ma sensu podkreślać podziału na średnicę, górę i bas, wszystkie zakresy były odtwarzane równo i spójnie, chociaż samo przyzwyczajenie recenzenta niejako zmusza, aby prowadzić taką analizę. We fragmentach ostrzejszych góra potrafiła się odezwać z potrzebnym blaskiem, raczej unikając cięcia i kłucia, proponując w zamian więcej sypkości, oddechu i rozmachu. W ten sposób wzmacniaczowi udawało się uciekać od monotonii i matowości. Dynamika nie była ekscytująca, ale wystarczająca, a wspomniany zapas mocy pozwalał zagrać głośno, bez zmiany charakteru.
Bas był także spokojny, raczej "higieniczny", nie drażnił buczeniem czy lenistwem, ale też nie imponował muskulaturą. Warto dodać subwoofer, chociaż i bez niego program minimum jest realizowany.
Co w strefach piszczy: słownik
W teście pojawiło się wiele nowych terminów, nieznanych z konstrukcji tradycyjnych wzmacniaczy stereofonicznych, a nawet wielokanałowych. Producenci dopiero szukają formuły, nie jest ustalony standard wyposażenia, można więc spotkać urządzenia bardzo różne. Aby poprawić orientację w tym "terenie", przygotowaliśmy podsumowanie, wskazujące czytelnie, jakie cechy i funkcje w poszczególnych modelach możemy znaleźć.
- Wzmacnianie sygnału: to zadanie wypełniają identycznie, jak klasyczne integry (wszystkie).
- Strefy: Wzmacniacz może być elementem dużego, wielopokojowego, systemu (wszystkie).
- Niewielkie rozmiary: producenci dość zgodnie zakładają, że użytkownicy raczej będą chcieli schować takie urządzenia. Niektóre mają możliwość ustawienia w pionie (Paradigm PW Amp, Yamaha WXA-50)
- LAN/ WLAN: Wszystkie testowane wzmacniacze łączą się z internetem przewodowo lub bezprzewodowo (jednak na rynku zdarzają się również takie, które komunikują się tylko jednym sposobem).
- Multiswitch: Dzięki dodatkowemu gniazdu Ethernet, możliwe jest podłączenie dodatkowego urządzenia w danej strefie (DT W Amp, Sonos Connect:Amp). Zdarza się, że dodatkowe gniazdo jest przygotowaniem do profesjonalnej, strefowej, instalacji (DT W Amp).
- BT, Airplay, NFC: Wbrew pozorom, BT nie jest popularny, mają to tylko dwa modele (Denon Heos Amp HS2, Yamaha WXA-50). Z AirPlay współpracuje zaledwie jeden wzmacniacz (Yamaha WXA-50), a modułu NFC nie ma żaden.
- USB: odtwarzanie plików. Tylko dwa wzmacniacze to potrafią (Denon Heos Amp HS2, Yamaha WXA-50)
- Strumieniowanie plików wysokiej rozdzielczości: Część producentów wprost deklaruje takie umiejętności (Denon Heos Amp HS2, Yamaha WXA-50) lub ich brak (Sonos Connect:Amp). Pozostali odsyłają do możliwości platformy sterującej Playfi(DT W Amp, Paradigm PW Amp).
- Serwisy muzyczne i radiowe: Każdy ze wzmacniaczy obsługuje pokaźną liczbę.
- Aplikacje sterujące na zewnętrzne urządzenia: Dla wszystkich wzmacniaczy opracowano aplikacje na iOS i Android, dla większości na peceta (DT W Amp, Paradigm PW Amp, Sonos Connect:Amp), jeden współpracuje z komputerem MAC (Sonos Connect:Amp). Żaden ze wzmacniaczy nie potrafiobsługiwać plików z urządzeń przenośnych Apple.
- Wejścia i wyjścia audio: Generalnie liczba wejść i wyjść dźwiękowych, zarówno analogowych jak i cyfrowych, jest mocno ograniczona. Za to wszystkie testowane wzmacniacze miały wyjścia na aktywny subwoofer (co nie oznacza, że takie wyjście ma każdy wzmacniacz strefowy dostępny na rynku)
- Korekcja dźwięku: Prawie wszystkie (za wyjątkiem Heos Amp HS2) dysponują prostą korekcją niskich i wysokich częstotliwości. Prawdziwą perłą jest oprogramowanie ARC do korekcji akustycznych wad pomieszczenia, którym dysponuje Paradigm PW Amp. Słynny Trueplay, pozwalający na korekcję dźwiękową głośników Sonos za pośrednictwem iPhone’a, wyjątkowo nie działa dla Sonos Connect:Amp.
- Wejście gramofonowe: To nie pomyłka - funkcjonalność rzadka i niewystępująca w tym teście, ale dysponuje nią np. Polk Audio Omni A1.
- Dekoder Dolby Digital: Znów dotyczy Polk Audio Omni A1, żaden z testowanych modeli go nie ma.
- Pilot tradycyjny: To rzadkość, ale się zdarza (Yamaha WXA-50).
Grzegorz Rogóż