Jak na wzmacniacz mocy, paleta gniazd jest całkiem pokaźna.

Nie tylko różnorodność, ale i liczba wejść pozwala na pracę w rozbudowanym systemie.

W obydwu urządzeniach poprowadzono zbalansowaną ścieżkę sygnału.

Tajemnicza zaślepka na karty rozszerzeń - przede wszystkim na zapowiadany moduł odtwarzacza strumienioweg

Regulację wzmocnienia powierzono scalonym drabinkom rezystorowym.

Impulsowe układy przełączające nie potrzebują wielkich radiatorów.

Najwięcej miejsca w skromnej obudowie zajmuje rozbudowany zasilacz.

Dylatacja frontu jest od lat typowym wyróżnikiem urządzeń Primare

Piękny wyświetlacz OLED wygląda tak naturalnie, jakby ktoś wydrukował napisy.

Srebrne gałki z dużym kołnierzem - pomysł, który się nie starzeje.

Powrót do testu

PRIMARE PRE32+A34.2