Ósma płyta w dorobku szczecińskiego multiinstrumentalisty.
Po raz kolejny najlepszy polski wykonawca
muzyki elektronicznej pokazuje, w jak szerokim
zakresie muzycznym potrafi się poruszać. Dziewięć,
długo oczekiwanych przez fanów utworów, to
mieszanka stylów ze wspólnym, elektronicznym mianownikiem.
Znajdziemy tu zarówno balladę z głębin
kosmosu, typową dla lat osiemdziesiątych post-punkową pulsację i charakterystyczne dla Marka Bilińskiego
soczyste sola na Moogu. Przez tę różnorodność płyta
lekko traci spójność, ale dla fanów tego gatunku nie
będzie to problemem. Jest też kilka utworów takich
jak Ogród króla świtu czy Ucieczka z tropiku, które mają
szansę zdobyć popularność.
Cieszy renesans muzyki elektronicznej w Polsce. Może zauważono już, że nic nieznaczące, poskładane razem loopy to za mało, że
potrzebna jest dobra kompozycja i umiejętność gry na
instrumentach, a komputer jest narzędziem wspomagającym muzyka, a nie instrumentem. Jakby zresztą nie było, to jednak Marek Biliński ciągle zasiada na tronie wirtuozów syntezatorów. Na płycie Audiofilskie
zajawki znajdziemy jedną z jego kompozycji. Miłego
słuchania!
Tomasz Jakubowski
BI.MA. BILINSKI PRODUCTION