Po koncercie z Caecilie Norby w styczniu, w Fabryce Trzciny szwedzki kontrabasista Lars Danielsson powiedział mi, że spotkał młodego, rewelacyjnego pianistę z Armenii, z którym nagrał nowy album. Kiedy dotarło do mnie "Liberetto", okazało się, że to Tigran Hamasyan.
Tigran wygrał najważniejszy jazzowy konkurs im. T. Monka w 2006 r., wydał już pięć albumów i robi furorę po obu stronach Atlantyku. Jego rola jest tu znacząca. Nie tylko najczęściej gra partie solowe, napisał też dwa urokliwe tematy plus jeden razem z liderem, zaaranżował też ormiańską pieśń ludową, w której podśpiewuje.
Lars Danielsson sam komponuje ujmujące, melodyjne tematy, a mając u boku Tigrana nagrał jeden z najlepszych swoich albumów, uwzględniając również te z Leszkiem Możdżerem. Zresztą Tigran przypomina nieco naszego pianistę w lekkości akordów i w śpiewnych tonach. Muzyka Danielssona nabrała kolorów dzięki udziałowi trębacza Arve Henriksena i gitarzysty Johna Paricellego. Na perkusji gra Magnus Öström z niegdysiejszego tria e.s.t. Muzyka tętni życiem, są ballady i ekspresyjne tematy.
Album "Libretto" spodobał mi się od razu, a po kilku przesłuchaniach lubię go jeszcze bardziej. Oto nowy dream team kontrabasisty, który podziwiać będziemy na festiwalu Jazz nad Odrą już w kwietniu.
Marek Dusza
ACT/GIGI