The Parallax Part 2: Future Sequence

BETWEEN THE BURIED AND ME
The Parallax Part 2: Future Sequence

Metal
Nasza ocena
Wykonanie:
Nagranie:

Between The Buried And Me od czasów swojej najważniejszej płyty "Colors" ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Uważam, że był to album pełen genialnych momentów, zarejestrowanych przez niesamowicie uzdolnionych ludzi, którzy jednak przytłoczyli materiał nadmiarem swoich pomysłów.

Between The Buried And Me od czasów swojej najważniejszej płyty "Colors" ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Uważam, że był to album pełen genialnych momentów, zarejestrowanych przez niesamowicie uzdolnionych ludzi, którzy jednak przytłoczyli materiał nadmiarem swoich pomysłów.

Wiadomo także, że nieczęsto miłośnicy metalu progresywnego lubują się w metalcorze i na odwrót, stąd Between The Buried And Me  trafiało do dość wąskiego, jak na swoje możliwości, grona odbiorców.

"The Parallax II: Future Sequence" to z kolei koncept-album z narracją w stylu s-f, eksplorującą nieznane tereny ludzkiego umysłu. Mamy tutaj do czynienia z potężną, pełną pasji, dramatyczną i teatralną formą ekspresji. Trzeba też przyznać, że jeszcze nigdy zespół nie brzmiał tak witalnie, okrutnie i żarliwie jak właśnie na "Future Sequence".

Z jednej strony są tu bestialskie fragmenty niczym wyjęte z "Blood Mountain" Mastodona, z drugiej - prog-rockowe motywy nawiązujące do muzyki Rush. Posłuchajcie tylko "Bloom", w którym ma się wrażenie obcowania z kolaboracją Mike`a Pattona z System Of A Down, oczywiście do momentu, w którym wchodzi pokręcona melodia kojarząca się z rockiem lat 50.

Każdy, kto ceni nietypowe struktury piosenek i akrobatyczne popisy muzyczne w zróżnicowanej stylistyce, na pewno szybko zakocha się w tym albumie. Nie każdy go od razu zaakceptuje, ale taki już przywilej ryzykantów.

M. Kubicki
METAL BLADE

Gatunki muzyki
Podobne brzmienie
logo logo