Od albumu "Heritage" (2011) szwedzki Opeth niemal całkowicie przemodelował swoje brzmienie. Stracił wówczas wielu fanów zapatrzonych w death metalowe oblicze grupy. Nic się jednak nie stało, bo zyskał jeszcze więcej nowych, szczególnie ceniących sobie metalowe granie z progresywnym sznytem
Melodyjny "Chrysalis" z lekko psychodelicznym odcieniem nawiązuje do hard rocka lat 70. spod znaku Deep Purple. W tamte czasy prowadzi nas także folkowa ballada "Will O The Wisp", zaśpiewana częściowo z akompaniamentem gitary akustycznej. Takie piosenki wykonywał kiedyś Ian Anderson i jego Jethro Tull.
Wysublimowane akustyczne brzmienie ma również "Sorceress 2". Ale już "Sorceress" to mocne metalowe granie z połamanym funkowym rytmem i ciężkim gitarowym riffem. Równie mocno i złowieszczo brzmi kompozycja "Era". Orientalną melodię ma z kolei "The Seventh Sojourn". Kiczowata okładka z pawiem pastwiącym się nad ludzkim ścierwem świetnie oddaje klimat muzyki Opeth - z jednej strony kolorowej, subtelnej i pełnej gracji, a z drugiej - ciężkiej, brutalnej, odrażającej.
Grzegorz Dusza
NUCLEAR BLAST/MYSTIC