Sprzedała 140 milionów płyt, a każdy tytuł trafia do dziesiątki najpopularniejszych w USA, nawet jeśli zawiera piosenki "odrzucone" jak "Release Me". Bo kiedy Barbra Streisand nagrywa płytę, producent i wydawca ma potem problem z pojemnością nośnika.
Barbra Streisand wydaje się być bardzo surowa, skoro odrzuciła takie perełki, jakich możemy posłuchać na najnowszym albumie. Te nagrania aż pchały się na świat, chciały być słuchane, wołały "wypuście nas" i stąd zapewne tytuł. Mamy okazję dokonać oceny, czy słusznie przeleżały w archiwach tak długo. Chyba że po to, byśmy je właśnie teraz bardziej docenili. Słuchając, aż chce się nadużyć porównania do dobrego wina, które z latami staje się coraz lepsze.
Nagrana w 1985 r. piosenka "Being Good Isn`t Good Enough" z musicalu "Hallelujah, Baby!" jest ekspresyjnym otwarciem w charakterystycznym dla wokalistki stylu, prezentującym fantastyczny głos i jego możliwości. Podobny charakter ma "Didn`t We" (1970 r.) w aranżacji Clausa Ogermana z narastającym napięciem.
Wolę ją w subtelnych balladach jak "Willow Weep For Me" z 1967 r., kiedy królowali Beatlesi, czy nagranej dziesięć lat później "Try To Win a Friend". Niezwykłym urokiem intymnego spotkania emanuje kameralny duet z pianistą, kompozytorem, autorem tekstu Randym Newmanem w "I Think It`s Going To Rain Today". Temat wykonywała elita wokalistek i wokalistów, ale Barbra Streisand nadała jej coś, co niezawodnie wprawi nas w zadumę.
Z filmu "Narodziny gwiazdy" pochodzi niepublikowana wersja "With One More Look At You", opublikowana tu bez ingerencji w dwuścieżkowe nagranie. Takich perełek jest tu jedenaście.
Marek Dusza
Columbia/Sony