Wspólnie z Johnem Lennonem w latach 60. paul McCartney skomponował jedne z najwspanialszych piosenek, jakie kiedykolwiek powstały. Kiedy w 1970 roku Beatlesi przeszli do historii artysta znalazł się w niezbyt komfortowej sytuacji.
Jego koledzy zrealizowali świetne albumy solowe, a na sygnowany jego nazwiskiem, zrealizowany w pojedynkę album "McCartney" spadło odium krytyki. Zupełnie niesłusznie, bo już wkrótce udowodnił, że inwencji twórczej mu nie brak, a liczba przebojów pisanych w następnych dekadach była równie imponująca jak z Beatlesami.
Najlepiej obrazuje to wydana niedawno wyjątkowo obszerna kompilacja "Pure McCartney". Nie zabrakło tu znakomitych przebojów nagranych z grupą Wings w latach 70. Na genialnym albumie "Band On The Run" ozdobą była piosenka tytułowa i utwór "Jet".
Często jego przeboje były nieobecne na regularnych albumach. Tak było z napisaną na potrzeby filmu o Bondzie piosenką "Live And Let Die", a także folkową balladą "Mull Of Kintyre" - jednym z najlepiej sprzedających się singli wszech czasów.
W latach 80. Paul McCartney zasłynął duetami z Michaelem Jacksonem ("Say Say Say") i Steviem Wonderem ("Ebony And Ivory"). O tym, że artysta jest w stanie nadal nagrywać doskonałe płyty, świadczy jego ostatnie dzieło "New".
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL