W muzyce Arcade Fire zawsze imponowała mi niesamowita zdolność kanadyjskiej formacji do nagrywania muzyki na ważkie tematy. Jednocześnie grupa nigdy nie przypisywała sobie miana tej niosącej ciężar świata. Cechę tę dobitnie podkreśla trzeci w jej historii album: "The Suburbs".
Wśród szesnastu kompozycji Arcade Fire nie mamy jedynie klasycznych piosenek, ale złożone formy oraz typowe "przerywniki". Jednak bez względu na to, jak podane są kolejne dania, cała muzyczna uczta skoncentrowana jest na rozważaniach dotyczących odpowiedzialności międzyludzkiej, życiowych zawodach i uciekającej młodości, którą zazwyczaj tracimy pędząc w mechanicznych pojazdach. O ile poprzedni album Arcade Fire, "Neon Bible", ostrzegał przed destrukcyjnym wpływem kłamstw pozornych autorytetów, to "The Suburbs" zwraca uwagę, jak każdego dnia okłamujemy sami siebie. Choć w kolejnych piosenkach dzieje się sporo, żaden utwór nie jest zbyt skomplikowany, perfekcyjnie wbijając się melodiami w pamięć słuchacza. Piękna płyta afirmująca życie, w którym wszyscy tkwimy po same uszy.
Arcade Fire
Universa l Music