W ubiegłym roku wszystkich zelektryzował debiutancki album osiemnastolatka z Nottingham, który stylem i impetem z jakim wpadł na rynek, przywołał czasy świetności Boba Dylana i Donovana. Po kilku miesiącach przygotował następną petardę w postaci równie udanego albumu "Shangri La".
Tym razem za produkcję odpowiada Rick Rubin, autor wielu klasycznych płyt ostatnich dwóch dekad. Efekt jest imponujący. "Shangri La" - drugi album Jake`a Bugga, zachowuje świeżość debiutu, a jednocześnie jest o wiele bardziej różnorodny.
Płyta powstała w legendarnym Sun Studio w Memphis, gdzie nagrywali Johnny Cash i Elvis Presley. W klimacie ich songów utrzymany jest rozpoczynający płytę "There`s A Beast And We All Feed It" czy ballada "Me And You".
Retro-rock`n`rollowe brzmienie ma "Slumville Sunrise". W nawiązującym do nowej rockowej rewolucji "What Doesn`t Kill You" Jake Bugg jeszcze bardziej podkręca tempo. "Kingpin" to numer w stylu The Rolling Stones. Nie ma w tej muzyce cienia fałszu, są prawdziwe emocje. Jake Bugg ma wielki talent do układania ponadczasowych songów i wielką przyszłość przed sobą.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL