THE BLACK KEYS

Turn Blue

Turn Blue

Wykonanie

Nagranie

Następca nagrodzonego Grammy "El Camino" w żadnym wypadku nie jest powtórką z rozrywki. Trudno, aby duet nagrał podobny album osiagnął jeszcze większą popularność. Zresztą, coś mi się wydaje, panowie wcale tego nie chcą.

Po siedmiu studyjnych albumach i dorobieniu się - mniej lub bardziej zasłużenie - miana gwiazd i/lub potęg bluesa, The Black Keys mogą robić to, co chcą. A że (jeszcze) pokrywa się to z oczekiwaniami fanów, nikt nie zgłasza obiekcji. Bo i po co?

"Turn Blue" to mniej przebojowa propozycja niż "El Camino". Album dziwniejszy, nawet trudniejszy w odbiorze, momentami mocno psychodeliczny, ale przede wszystkim, utrzymany w znanej i lubianej przez tabuny ludzi blues-rockowej formule. Zapewniam, że stylistyczna, acz kosmetyczna, zmiana stylu nie przesądza o poziomie tego wydawnictwa, a tym bardziej o jego pozycji wśród back catalogue zespołu.

Jest jednak coś, co nie daje spokoju. Leniwy, senny i odjechany charakter utworów - choć czaruje i niejako staje się relaksującym soundtrackiem - na dłuższą metę może znacząco nudzić. Nie ma tu tego kopa, brudu w gitarach i zwyczajnie...mocy.

Wiem, że duet dowodzony przez Dana Auerbacha nigdy nie słynął z potężnego brzmienia, ale tym razem The Black Keys pokusili się o granie z większym luzem, eksplorując przy tym raczej rejony narkotyczne niż rockowe. Zresztą posłuchajcie choćby trącącego soulową nutą "In Time" albo mojego faworyta, acz zbytnio nie nadającego się do prezencji live, nieco szybszego "Year In Review" (skojarzenia z Tame Impala i The Black Lips wskazane!).

Chciałbym zaznaczyć jeszcze jedną rzecz. Czytelniku, pod żadnym pozorem nie sugeruj się singlem zwiastującym to wydawnictwo. Prawdopodobnie spodziewasz się petardy, której niestety nie otrzymasz. Co więcej, według mnie mocno promowane przez media "Fever" nie jest reprezentatywnym utworem dla całości "Turn Blue" i nieco dziwi mnie wybór akurat tego numeru do celów marketingowych. Są lepsze, mniej oczywiste ciosy, jak choćby całkiem pozytywny i na tle całości skoczne "Gotta Get Away".

Nie mnie oceniać, czy jest to słuszny wybór. Jak wiadomo zespół jest wielki i w jaki sposób by się nie promował, fani to łykną, a rozgłośnie radiowe (te alternatywne), zadbają o to, aby każdy miał styczność z Danem Auerbachem. Jak nie z The Black Keys, to z innymi projektami w których macza palce.

Grzegorz "Chain" Pindor
Nonesuch

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu