Wyjaśnia to lider Wayne Coyne, który przez przypadek natknął się na polskie tłumaczenie książki amerykańskiego prozaika Erkine`a Caldwella "Blisko domu" i zaintrygowało go brzmienie naszych słów. Stąd jeszcze inne tytuły piosenek w języku polskim: "Nigdy nie", "Do glowy" i "Blisko domu".
"Oczy mlody" to także nazwa wyimaginowanego środka psychotropowego, po zażyciu którego możemy się udać w barwną podróż. The Flaming Lips stworzyli concept-album, na którym współgrają mrok i światło, rozkosz i ból, cisza i hałas.
Większość tej płyty to mocno ambientowe elektroniczne granie z odrealnionym wokalem, sprowadzającym się do roli jeszcze jednego instrumentu. Czuć w tych kompozycjach ducha Pink Floyd z czasów Syda Barretta, muzycy pięknie budują odrealniony baśniowy klimat, podobny do tego, jaki na słynnym krążku "Deserter`s Songs" stworzyli Mercury Rev, snują awangardowe wizje bliskie twórczości Radiohead.
Mimo całej tej progresywno-psychodelicznej otoczki The Flaming Lips potrafią także stworzyć świetne piosenki, na czele z "We A Family" z gościnnym udziałem gwiazdki popu Miley Cyrus. Najlepszy album grupy od czasu bestsellerowego "Yoshimi Battles The Pink Robots" z 2002 roku.
PIAS