Ktoś bardzo trafnie przyrównał głos wokalisty The National, Matta Berningera do smaku gorzkiej czekolady. Jego przejmujący baryton ma to coś, co potrafi urzec słuchacza bez reszty, zaczarować, wprowadzić w stan swoistej nirvany.
"Sleep Well Beast", siódmy album The National, z pewnością nie zawiedzie sympatyków grupy. To zarazem najbardziej różnorodne dzieło Amerykanów. Są tu charakterystyczne smutasy, o powolnej, nieco ociężałej narracji, jak "Nobody Else Will Be There" czy "Guilty Party". Przebojowa melodia prowadzi z kolei wyjątkowo żwawy - jak na The National - "The System Only Dreams in Total Darkness".
W rytmie walca poruszamy się w "Carin at the Liquor Store". Warto zwrócić uwagę na elektroniczno-gitarowy "I'll Still Destroy You" – łudząco podobny do ostatnich dokonań Radiohead. Mocny gitarowy riff niesie hałaśliwy "Turtleneck".
Mnie szczególnie ujęła piosenka "Walk It Back" o filmowym brzmieniu, łącząca świat rocka, elektroniki i klasyki. Muzyka tego nowojorskiego kwintetu nie należy do najweselszych, ale jeśli lubimy posępne klimaty, można rozkoszować się nią bez reszty i nawet ujrzeć w niej iskierkę nadziei.
Grzegorz Dusza
4AD/SONIC