Pandemia wymusiła na wykonawcach zupełnie nowe podejście do swojej twórczości. Ograniczone praktycznie do zera koncerty, niemożność spotkania się muzyków często zamieszkujących odległe zakątki świata spowodowały, że najnowszy album Deep Purple powstał zdalnie.
Pamiętajmy, że piosenki zespołu powstawały dotąd zwykle w wyniku wspólnej improwizacji. Ponieważ było to niemożliwe, wpadli na pomysł nagrania utworów swoich ulubionych wykonawców. Nad całością czuwał zaprzyjaźniony producent Bob Ezrin.
Dla fanów Deep Purple taka płyta "Turning To Crime" to prawdziwa gratka. Tym bardziej że potrafili oni zaznaczyć w piosenkach swój własny styl, a całość brzmi spójnie. Najlepiej wypadają kompozycje wykonawców, którzy wspólnie z Deep Purple tworzyli podwaliny hard rocka, jak Cream ("White Room"), The Yardbirds ("Shapes Of Things"), Fleetwood Mac ("Oh Well") i Led Zeppelin ("Dazed and Confused").
Dużą gratką jest przywołanie psychodelicznej amerykańskiej legendy, grupy Love i ich piosenki "7 and 7 is". U podwalin Deep Purple stał amerykański rock’n’roll i rhythm’n’blues, stąd też ukłon w stronę takich wykonawców, jak Bob Seger, Ray Charles, Little Feat, Bob Dylan, The Allman Brothers Band, Freddie King i Booker T. the M.G.’s. Humorystycznie wypada standard country "The Battle Of New Orleans" częściowo zaśpiewany przez basistę Rogera Glovera.
Grzegorz Dusza
Edel/Mystic