Herkules w całej okazałości, obserwowany
z boku - duża głębokość
teoretycznie nie wszędzie pozwoli go
ustawić, ale dobrze wkomponowany,
będzie wyglądał bardzo efektownie.
30-cm głośnik niskotonowy został zepchnięty na
dolną ściankę, co nie robi mu wielkiej różnicy...
ciśnienie niskich częstotliwości znajdzie sobie drogę
w dużym prześwicie między skrzynią a cokołem.
Głośnik można schować, ale płyta wzmacniacza,
ze względu na radiator i zintegrowany z nią zestaw
podłączeniowo-regulacyjny, musi pozostać na wierzchu.
Hercules przyjmie sygnał tylko wejściami RCA -
albo stereofonicznie, albo monofonicznie (sygnał
LFE). To wystarcza w przypadku 90% systemów
i odsuwa pytanie: "a jak to najlepiej podłączyć".
Regulacje, podobnie jak w Santorinie 25, tworzą
znany komplet - płynnie poziom i częstotliwość
filtrowania, skokowo faza.
Wykonanie obudowy w bezkompromisowo włoskim
stylu - grube klepki z HDF-u oklejone orzechowym
fornirem, w charakterystyczny sposób profilowane
krawędzie.