Terminal przyłączeniowy wygląda dobrze i jest wygodny - ani nie trąci taniochą ani nie jest przekombinowany.
1 / 7 Następne
Działanie układów rezonansowych możemy regulować za pomocą pierścieni i zatyczek z pianki (na wyposażeniu). Drobne wgłębienia na wylocie otworu ułatwiają przepływ powietrza.
2 / 7 Następne
B&W 684
3 / 7 Następne
Odkręcenie samych głośników pokazuje aerodynamiczne profile koszy i duże, 10-cm średnicy układy magnetyczne.
4 / 7 Następne
Kopułka wysokotonowa mogła znaleźć się blisko głośnika niskośredniotonowego dzięki zastosowaniu w jej napędzie małego magnesu neodymowego. Tabliczka z logo firmy to już element czysto dekoracyjny, za którym nie kryje się żadna część właściwego przetwornika.
5 / 7 Następne
Obydwa głośniki niskośredniotonowe mają identyczne konstrukcje. "Prawdziwe" korektory fazy nie są połączone z membranami - są przymocowane w środku układu magnetycznego i pozostają nieruchome. Przez wąską szczelinę możliwe jest wentylowanie i chłodzenie cewki.
6 / 7 Następne
Również funkcjonalny cokół wpisuje się w prostą formę 684. Bezceremonialnie wystaje poza obrys obudowy, dając tym samym lepsze i bardziej stabilne podparcie. Są w nim obsady na kolce, które znajdziemy w komplecie.
7 / 7 Początek