W poprzedniej piątce pojawiła się równie duża konstrukcja - Dali Ikon 2 mk2 - jednak w tamtym przypadku trudno było się zachwycać specjalnymi kształtami lub luksusowym wykończeniem. Bryła Jamo C103 też nie jest specjalnie skomplikowana, ale przecież dobrze widać, o co chodzi - o nowoczesny kształt odbiegający od klasycznego prostopadłościanu, ale i szlachetny minimalizm; w gruncie rzeczy prosty projekt, który "wypalił".
Dostępne wersje kolorystyczne (przednia ścianka jest zawsze czarna - matowa) też nie pozostawiają nadziei rywalom, że projektant czegoś nie wiedział lub o czymś zapomniał - błyszczący czarny, błyszczący biały i naturalny fornir orzechowy zaspokoją potrzeby zdecydowanej większości klientów.
No i oczywiście wielkość… To jest przeciwny biegun w stosunku do wszystkich minimonitorów bazujących na 15-cm nisko-średniotonowym, to jest poważna konstrukcja z "18-tką", o objętości nawet większej niż przeciętna dla tego typu układów.
Seria C10 zawiera jeden model wolnostojący (C109), jeden podstawkowy (C103), jeden centralny (C10CEN) i surroundowy dipol (C10SUR). Kto szuka mniejszych konstrukcji - zarówno wolnostojących, jak podstawkowych - znajdzie je w tańszej linii C9, gdzie jednak również technika i wykończenie są mniej zaawansowane.
Głośnik nisko-średniotonowy wygląda groźnie, a więc obiecująco; poprzez cienką warstwę z delikatnej plecionki widać wewnętrzną strukturę plastra miodu. Producent nazywa swój wynalazek Hybryd Composition Conical Cone, zapowiadając połączenie sztywności i wytrzymałości aluminium i tytanu z transjentami i gładkością włókna drzewnego. Trochę to niejasne, nie wiemy dokładnie, z czego membrana jest zrobiona, ale taka struktura może spełniać obydwa warunki - sztywności i stratności wewnętrznej.
Nie jest to pomysł zupełnie nowy i unikalny dla Jamo, chyba jako pierwsza podobne membrany produkowała ćwierć wieku temu niemiecka fi rma Eton, ale nadal jest się czym pochwalić. Sam materiał membrany wysokotonowego jest zupełnie zwyczajny (tekstylny).
Geometrię membrany można określić jako kopułkowo-pierścieniową; wokół kopułki fałda jest na tyle duża, że pełni nie tylko rolę zawieszenia, ale też powiększa powierzchnię drgającą. Wokół membrany utworzono dość głębokie wyprofi lowanie modyfi kujące charakterystykę, w celu uzyskania lepiej uporządkowanego (ale wcale nie szerszego) rozpraszania.
Odsłuch
Już Definitive SM55 zaprezentowały bardzo dobrą dynamikę, i trudno było nawet wyraźnie większym Jamo C103 uczynić w tej mierze jeszcze więcej. W zakresie basu zrobiły nawet mniej, przynajmniej w pierwszym wrażeniu. Jeżeli więc po tak dużej (w klasie podstawkowców) konstrukcji spodziewamy się również wyjątkowego basu, to trzeba doprecyzować, jakiego dokładnie oczekujemy.
Jamo C103 dostarczają niskie tony dobrze rozciągnięte i kontrolowane, zdefiniowane i zróżnicowane, jednak mało potężne, bo niewyeksponowane. To oczywiście tym lepiej, wedle przepisów na brzmienie neutralne, ale na wszelki wypadek zaznaczam, ponieważ C103 będą grać w tym zakresie lżej i bardziej nieśmiało niż niejeden mniejszy "monitor". Bas ani się nie snuje, ani nie przywala.
Zupełnie inaczej przedstawia się zakres średnio-wysokotonowy, a dokładnie jego wycinek na przełomie średnicy i góry. Sam poziom wysokich tonów nie jest zbyt wysoki (ogólnie takie wyeksponowanie prezentuje wiele konstrukcji), ale charakter natychmiast zwraca na nie uwagę.
Można to nazwać siarczystością, szorstkością, zapiaszczeniem, można się do tego przyzwyczaić, nie jest to problem bolesny, ale na pewno trzeba się z tym spotkać i samemu ocenić.
Nie da się tego skwitować frazą o górze gładkiej i rozdzielczej albo przynajmniej neutralnej. Tam "coś się dzieje", i to w pobliżu średnicy. W ten sposób całe brzmienie jest pobudzone i momentami hałaśliwe. Może konstruktor chciał coś zrobić dla zwiększenia "żywości" i, według mnie, trochę przesadził, a więc niewykluczone, że w ocenie innych będzie dobrze - trzeba jednak wiedzieć, że to danie specjalnie pikantne.
Dodatkową zagadką pozostaje pomysł połączenia pięknego basu z takimi ekscesami na górze - już bardziej pasowałby do nich bas tłusty i wzbudzony, a tak szorowanie góry często przykrywa elegancję niskich tonów. Będą pogłębiać problemy nagrań rozjaśnionych, będą ożywiać nagrania zbyt ciemne, realizacje audiofilskie trochę wyostrzą, trochę przybrudzą.