Welkością bardziej pasowałby do zebranej stawki Ikon 1 mk2, uzbrojony w 5-calowy przetwornik nisko-średniotonowy. Jednak ceną odpowiadał nam tylko Dali Ikon 2 mk2 (i tym razem wcale nie była to cena "zbijana" na potrzeby testu).
Posługiwanie się 18-cm przetwornikiem nisko-średniotonowym w obudowie o objętości netto ponad 15 litrów (dwa razy tyle, ile średnio mają konkurenci), przynosi wymierne rezultaty, co słychać i widać w pomiarach. Ale nie uprzedzajmy wypadków.
Ikony prezentują nowoczesne i schludne wzornictwo, ale jest ono realizowane mniejszym kosztem niż u konkurentów - w tej serii Dali nie widać jeszcze żadnego luksusu; jeżeli się go nie oczekuje, można to wziąć za dobrą monetę, wszystkie środki poszły w technikę i brzmienie.
Pod pewnym względem wykończenie obudowy jest wręcz spartańskie. Nie dość, że główną część oklejono winylową imitacją drewna, to w dodatku dostępna jest tylko jednak wersja kolorystyczna - orzech. Z drugiej strony, w wykonaniu detali widać dokładność i dobry gust, a sama technika jest już na wysokim poziomie, który zresztą znamy z innych, wcześniej testowanych Ikonów.
Wykonanie tylnej ścianki (wsuniętej z technologicznym "uskokiem" między boki, dół i górę) oraz zastosowanie winylowej okleiny zdradza trochę "budżetowe" podejście do kosztów produkcji obudowy, ale estetycznego projektu ścianki frontowej i ogólnej solidności nie można jej odmówić.
Duża obudowa została zagospodarowana na dwa sposoby - jej objętość służy do stworzenia optymalnych warunków pracy 18-cm przetwornika w systemie bas-refl eks, a wysoka przednia ścianka zmieściła charakterystyczny dla Dali, "hybrydowy" moduł wysokotonowy, składający się z przetworników kopułkowego i wstęgowego (częstotliwość podziału między nimi wynosi 14 kHz, natomiast między kopułką a nisko-średniotonowym - 2,5 kHz).
Ciekawe jest zestawienie konstrukcji Chario i Dali - włoska sięga granicy pasma akustycznego za pomocą dużej, 38-mm kopułki; duńska uznaje, że przetwarzanie kopułki 28-mm, z natury sięgającej wyżej, trzeba na skraju pasma zastąpić i uzupełnić pracą przetwornika wstęgowego. I żadna z tych recept nie jest lepsza od drugiej.
Są niemal sprzeczne ze sobą, ale ponieważ zostały dobrze zrealizowane, obydwie okazują się słuszne, tak jak dobrze wykonany, standardowy układ… Mówiąc inaczej, dobry konstruktor wybrnie z dużych tarapatów, zwłaszcza jeżeli sam się w nie wpakował, a słaby - przewróci się na prostej drodze.
Odsłuch
Każdy kolejny model coś od siebie dodawał, coś ujmował, aż wreszcie Ikony 2 prawie wszystko zebrały, skompletowały, poukładały i sfinalizowały. Bas jest w stylu B&W CM1 S2 - lepszego nawet nie wypada się spodziewać po konstrukcjach tej wielkości, biorąc pod uwagę, że kubatura Ikonów 2 jest dwa razy większa.
Z kolei średnica nawiązuje do ekspresji i naturalności Richmondów: jest szybka, wyrazista, detaliczna i nawet nie wychodząc do przodu, nie pozostawia żadnych niedopowiedzeń, jest oczywista i podana jak na dłoni.
Oczywiście odbiór każdego podzakresu zależy od kształtu całej charakterystyki, jednak niektórym głośnikom, w tym Ikonom, udaje się zarówno zaznaczyć skraje pasma, jak i pozostawić środek na pierwszym planie.
Gitary mają siłę, nasycenie i wybrzmienie, fortepian jeszcze nie jest tak wielki, jak w rzeczywistości, ale i tak ponadprzeciętnie rozwinięty. Dali góry zwyczajowo nie żałuje, ale i ona jest świetna. Tutaj nie będę owijał w bawełnę - jest najlepsza w teście, otwiera brzmienie, sypie detalem, potrafi też uderzyć, a przy tym nie rozjaśnia monotonnie całego brzmienia.
Teoretycznie podobny profil tonalny zaprezentowały Chario, jednak inaczej rozłożone akcenty istotnie zmieniają obraz - Dali Ikon 2 mkII mają trochę luźniejszy bas, lecz dokładniejszy środek i bogatszą, różnicującą górę.
Nie oferują specyficznego klimatu, jak B&W, są bardziej dosłowne, nie grają romantycznie i powabnie, ale ze wszystkimi brzmieniami tego testu łączy je jedno - elegancko wycieniowany "górny środek" - co miarkuje natarczywość i pozwala słuchać z przyjemnością nawet słabych nagrań.
Dobre wrażenie wzmacnia i ma też praktyczne znaczenie, wyraźnie wyższa efektywność Dali Ikon 2 mk2 na tle wszystkich innych modeli tej grupy; włączone "bez przygotowania", w każdym porównaniu zagrają głośniej, a więc pozornie żywiej. Ale nawet po korekcie poziomu pozostaje z nami zdrowy, soczysty i detaliczny dźwięk.
Andrzej Kisiel