Jeden
z najlepszych,
najbardziej
efektownych
i długowiecznych
projektów
w historii techniki
głośnikowej -
przetworniki
nisko-średniotonowe
Dynaudio,
zwłaszcza 17-cm,
z cewką 75-mm,
za następne trzydzieści
lat wciąż
będą wyglądały
atrakcyjnie.
1 / 7 Następne
Jedna para zacisków w Dynaudio to
nie przejaw oszczędności - firma
"od zawsze", nawet w najdroższych
kolumnach, stosuje "pojedyncze"
gniazdo, negując sens stosowania
bi-wiringu.
2 / 7 Następne
Choć sztuczna, to baaardzo ładna
okleina imitująca palisander, lakierowany
na "grafit" frontowy panel
ze ściętymi krawędziami i odsunięta
cienka maskownica - bez rewolucji, ale
nowocześnie i schludnie.
3 / 7 Następne
Warto się zbliżyć,
żeby zobaczyć
potężną cewkę
na 75-mm aluminiowym
karkasie;
magnes, schowany
w ekranującej
puszcze, znajduje
się w obrębie
cewki, a nie na
zewnątrz, jak
w konwencjonalnych
konstrukcjach.
4 / 7 Następne
Na magnesie widać
oznaczenie D280, nawiązujące
do oznaczenia
D260 dawnego Esoteca -
przypominają go również
inne cechy zastosowanego
tu przetwornika,
takie jak kształt puszki
wytłumiającej i gruby
aluminiowy front.
5 / 7 Następne
Wykręcenie głośników Dynaudio
nigdy nie przyniosło rozczarowania.
Utrwalona tu technologia nie jest
podatna ani na daleko idące
innowacje, ani na
oszczędności -
znany standard
będzie utrzymany.
6 / 7 Następne
Klasyk nad klasykami - 28-mm jedwabna kopułka
Dynaudio z charakterystycznymi "wąsami" doprowadzeń
do cewki (po tym odróżnimy ją od 28-mm
kopułek Scan-Speaka).
7 / 7 Początek