Hybrydowe moduły wysokotonowe są stosowane w większości
konstrukcji Dali, zawsze składają się z jedwabnej kopułki
i przetwornika wstęgowego, ale w zależności od pozycji
zajmowanej przez daną serię w hierarchii oferty, instalowane
są różne wersje - w Epiconach jest najlepsza. Każdy z tych
przetworników mógłby spokojnie pracować samodzielnie, tzn.
bez pomocy drugiego, ale Dali wrzuca dwa grzyby do barszczu
i wbrew przysłowiu, barszcz staje się jeszcze smaczniejszy.
Trzeba wiedzieć jakie, jak wrzucać i jak wymieszać.
Aby zrobić miejsce na wyloty tuneli bas-refleks, fragment
zaokrąglonego tyłu wykonanego z grubego kawałka mdf-u
głęboko podfrezowano. Dwa tunele prowadzą z niezależnych
komór przetworników niskotonowego i nisko-średniotonowego,
ale strojone są do wspólnej częstotliwości rezonansowej. Cokół
jest duży, prostokątny, nie próbuje więc w żaden sposób
nawiązywać do opływowych kształtów obudowy - ma być dla niej
tylko solidnym podparciem, a nie kolejną dekoracją
Włókna drzewne wmiksowane w pulpę
celulozową są widoczne jako jaśniejsze pasemka
na brązowym tle. Dali "brzydzi się" wszelkimi
tworzywami sztucznymi - celuloza to tradycyjna
podstawa naturalnego brzmienia.
Zwrotnica nawet najlepszych konstrukcji Dali nie zawiera bardzo drogich elementów. Cewki powietrzne, ale
i rdzeniowe, kondensatory polipropylenowe, ale i elektrolityczne... Nie krytykujmy, a zastanówmy się: Gdyby
faktycznie "gatunek" elementów miał tak istotny wpływ na brzmienie, jak twierdzi wielu hobbystów, to tak doświadczona
firma nie zrobiłaby takiego błędu w tak prestiżowych konstrukcjach... Nie jest to więc żaden błąd,
ale świadomy wybór - nie będziemy wydawać pieniędzy na voodoo, którego nie słychać, chociaż nie będziemy
też mogli zrobić do katalogu zdjęcia na całą stronę z jakimś "tłustym" kondensatorem... Za to zwrotnicę odizolowano
w komorze na dnie obudowy.
Patrząc na układ magnetyczny
głośnika nisko-średniotonowego, ocenimy
jego wielkość, a nawet wyjątkowo
estetyczne wykonanie (tradycją Dali stają
się ładne naklejki na tylnej płycie), ale w żaden
sposób nie domyślimy się, jak zaawansowane
rozwiązania zastosowano w środku, a tym bardziej,
z jakich specjalnych materiałów magnetycznych
wykonano niektóre elementy. Wspólna aluminiowa
płyta łączy dwa różne przetworniki wysokotonowe,
których wciąż dość duże magnesy nie pozwoliły na
ustalenie jeszcze mniejszej odległości między
ich membranami.
Zaciski terminalu wyglądają zacnie, lecz na pewno
znajdą się malkontenci, którzy zwrócą uwagę na
blaszkowe zworki, "wymagające" wymiany na
krótkie odcinki jakiegoś markowego kabelka... Jeżeli
ktoś nie stosuje bi-wiringu, zrobi jeszcze lepiej przelutowując
dwie pary kabli, podłączone po drugiej
stronie do poszczególnych zacisków, do jednej pary
zacisków - druga po prostu będzie nieaktywna,
a sygnał popłynie najkrótszą drogą. Lutować należy
oczywiście "srebrną" cyną, w atmosferze azotu
(i w oparach absurdu).
Epicony są dostępne w trzech wersjach
wykończenia obudowy: w kolorze
czarnym i w dwóch naturalnych
okleinach - orzechowej
i "Ruby Macassar"
(w teście), lakierowane
na wysoki połysk.
Front, tylna zwora
obudowy oraz cokół
są zawsze czarne.
Górna ścianka jest
nie tylko pochylona
(unosi się ku tyłowi),
ale też wygięta.