Nie było to wcale łatwe i oczywiste, gdyż królujące poważne stereo w formie separowanych komponentów spychało wszystko co inne na wstydliwy margines kojarzony z boom-boxami.
Dzisiaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej: systemy mini zajęły na tle kina domowego ważną - z punktu widzenia jakości - pozycję, wybór jest szeroki i łatwiej jest usatysfakcjonować klientów poszukujących zestawu do odtwarzania muzyki, ale bez brnięcia w audiofilskie "dziwolągi".
Inną kwestią jest także sam rozwój rozwiązań mini, które oferują dzisiaj wyjątkowo dużo, i nie tylko się rozwijają, ale wręcz przeobrażają.
Widać to szczególnie w przypadku Denona, który urozmaica i rozwija linie mini zarówno o zestawy tańsze, jak i wyjątkowo luksusowe CX-y, a równocześnie wprowadza zupełnie nową kategorię nowoczesnych muzycznych systemów sieciowych. Trend multimedialno-streamingowy jest nie od dzisiaj obecny w wielokanałowych urządzeniach Denona, firma ma więc na tym polu spore doświadczenia.
Denon CEOL - design
Wyjątkowość Denona Ceol na tle innych systemów podkreśla nie tylko przynależność do nowo utworzonej kasty "sieciowców", ale również specjalnie przygotowany design. Urządzenia pokryto śnieżnobiałym, bardzo atrakcyjnym błyszczącym lakierem - nic w ofercie Denona nie wygląda w taki sposób. Oryginalność i odważny projekt osiągnął pierwszy cel - natychmiast zwraca na siebie uwagę.
Konfiguracja systemu Denon Ceol opiera się na dwóch głównych elementach - jednopudełkowej elektronice i kolumnach głośnikowych. Głośnik nisko-średniotonowy ma średnicę 12 cm wylot bas-refleksu znajduje się z tyłu. CD-amplituner to małe, zgrabne "urządzonko". Obudowa jest dość wąska, a jednocześnie wysoka, więc z przodu jest trochę miejsca, które zostało estetycznie zagospodarowane.
Do sterowania większością funkcji służy zestaw przycisków zaaranżowany w formie nowoczesnego okręgu, nie ma pokrętła głośności, którego funkcje przejęły dwa małe przyciski. Nie jest to może zbyt wygodne, ale i tak najczęściej w użyciu będzie pilot, więc nie przykładałbym do tego specjalnej wagi.
Denon CEOL - złącza
Oprócz wyjścia słuchawkowego mamy także podręczne wejście analogowe oraz - po przeciwnej stronie - gniazdo USB. Podłączając przenośną pamięć lub odtwarzacz będzie można obsłużyć najpopularniejszy format MP3 oraz standardy WMA, WAV, AAC i FLAC. Mechanizm do odczytu płyt jest czymś oczywistym, choć w zalewie nowych technologii nie zwracamy już na niego uwagi tak mocno jak kiedyś.
Denon odtwarza wyłącznie dyski CD (lub CD-R/RW) oraz zapisane na nich pliki, np. MP3, choć sądzę, że te najczęściej podawane będą za pośrednictwem portu USB. System oparty na Ceolu można nieco rozbudować.
Na tylnym panelu znajdują się dwa wejścia analogowe, jedno cyfrowe, wyjście np. dla rejestratora oraz, przygotowane z myślą specjalnie o subwooferze, pojedyncze wyjście RCA. Nie chodzi tu o żadne kino domowe, które może się kojarzyć z subwooferem, ale o wspomaganie basem podczas odtwarzania muzyki.
Sekcja tunera FM ma typowy zestaw konektorów, choć anteny radia FM nie są jedynymi, w jakie wyposażono urządzenie. Dodatkowe miniaturowe gniazdo służy modułowi sieciowej, bezprzewodowej komunikacji Wi-Fi.
Denon CEOL - funkcje sieciowe
Denona można także podłączyć kablem LAN. Dysponując łączem internetowym możemy zanurzyć się w świat wirtualnych rozgłośni radiowych, a za pomocą uniwersalnego protokołu DLNA skorzystać z zasobów dysków twardych domowych komputerów, oczywiście po uprzedniej konfiguracji.
Wraz z odpowiednim serwerem sieciowym możemy także zbudować centralną bibliotekę nagrań, z której będzie korzystał Denon Ceol.
Denon zaimplementował mechanizmy otwierające dostęp do sieciowych serwisów Last.fm oraz Napster. Ciekawą opcją jest tryb Party Mode - pod warunkiem, że dysponujemy sprzętem Denona w innych pomieszczeniach, możemy uruchomić zsynchronizowane odtwarzanie we wszystkich wybranych urządzeniach.
Denon Ceol będzie pełnił funkcję "klienta" odtwarzającego materiał zaprogramowany przez użytkownika innego urządzenia lub "menadżera" wydającego polecenia dla pozostałych podsystemów.
Odsłuch
Lekko, zwiewnie i delikatnie; gdy patrzymy na ten system, śnieżnobiała, puchowa biel współgra z nim idealnie. Jest miło, zarazem wyraźnie i nigdy nazbyt ciężko. Dość szybko można zgodzić się z pomysłem uzupełnienia systemu o subwoofer, ale też nie jest to absolutna konieczność - brzmienie Denona Ceol "saute" ma swoją harmonię.
Góra pasma gra tu ważną, ale nie pierwszoplanową rolę; to przykład utrzymywania dobrej równowagi przy wysokiej detaliczności a także ładnej barwie. Soprany ocierają się czasami o metaliczność, mimo to przekonują swoją świeżością i otwartością.
Mniej intensywne wrażenia płyną ze środka pasma, ale wokale też są bliskie i klarowne, bez śladów nosowości. Dowodzi to dobrej równowagi, płynności i rozdzielczości w zakresie średnio-wysokotonowym; uzyskany tutaj poziom jakości jest godny dobrych monitorów.
Na tym tle niskie tony prezentują się ostrożniej, ale przynajmniej nie zakłócają percepcji środka i góry tanim buczeniem. Nie są tu możliwe najniższe zejścia, nie próbowano też nadrabiać tego naturalnego ograniczenia podpompowaniem średniego basu; zamiast tego mamy czytelny rytm, wyraźne, choć niemasywne, uderzenia wyższego basu.
iPodowe szaleństwo
Bez obsługi iPoda i iPhone’a nie ma dzisiaj nowoczesnego systemu AV. Niemal w każdym urządzeniu - czy to będzie zestaw kina domowego, amplituner, a ostatnio także sprzęt stereo - pojawiają się rozwiązania umożliwiające podłączenie odtwarzaczy Apple.
Denon podchodzi do tego bardzo poważnie, czego dowodem jest układ umożliwiający sterowanie iPodami poprzez port USB, służący do niedawna wyłącznie pamięciom fleszowym.
Podobnie jak np. w wielu amplitunerach, można wykorzystać wspomniany port USB do łatwej transmisji danych, nie potrzeba do tego żadnej specjalnej podstawki ani nawet kabla, gdyż wystarczy zwykły przewód, który dostajemy przy zakupie iPoda.
Nie byłoby w tej funkcji jeszcze nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że na górnej ściance CD-amplitunera znajduje się zintegrowana z obudową stacja dokująca dla… iPoda. Wygodniej jest pewnie zadokować odtwarzacz niż podłączyć go kablem, choć gdyby ktoś widział to inaczej - ma swobodę wyboru.
Może także podłączyć jednocześnie dwa iPody - jeden do stacji dokującej, drugi do portu USB - i selektorem źródeł przełączać pomiędzy nimi, operując w ten sposób gigantyczną biblioteką muzyki.