DENON
DCD-2020AE + PMA-2020AE

Szukając w swoim archiwum tekstu traktującego o poprzednikach serii "2020" - modelach "2010"- znalazłem je w wydaniach "Audio" z 2009 roku. Jak ten czas leci... Testowałem wówczas wzmacniacz PMA-2010AE. Na zmianę modelu trzeba było poczekać kilka lat. To znaczące - testowane urządzenia są zaliczane do klasy "premium", a tych nie wymienia się co sezon.

Cena

10 000 zł DCD-2020AE 10 000 zł PMA-2020AE

Nasza ocena

Wykonanie

Denon DCD-2020AE

Starannie przygotowana mechanika, z piękną, cienką i stabilną szufladą. Dużo uwagi poświęcono wyeliminowaniu drgań i zakłóceń. Wysokiej klasy elementy bierne, niezależne zasilanie poszczególnych sekcji.

Denon PMA-2020AE

Rzetelna konstrukcja obudowy, układ dual-mono, aż do osobnych transformatorów.

Laboratorium

Denon DCD-2020AE

Wybitna – oprócz odtwarzania płyt CD i SACD możemy także odtworzyć z pendrajwa pliki WAV 16/44,1. Są też wejścia cyfrowe, w tym asynchroniczne USB 24/192.

Denon PMA-2020AE

Standardowa – z przedwzmacniaczem gramofonowym MM/MC oraz wyjściem słuchawkowym.

Brzmienie

Denon DCD-2020AE

Szybkie, bogate, energetyczne. Odpowiednie źródło nawet do hi-endowych systemów.

Denon PMA-2020AE

Bardzo naturalne, jednocześnie nasycone i przejrzyste. Mocny i kontrolowany bas. Bez żadnego przechyłu, wyrównane, wszechstronne brzmienie.

Artykuł pochodzi z Audio

Denon DCD-2020AE

Kontynuacja projektu plastycznego, znanego z poprzedniego modelu, oznacza aluminiowy front, supercienką szufladę i minimalną liczbę przycisków - mimo że Denon DCD-2020AE to coś więcej niż tylko odtwarzacz CD.

Denon DCD-2020AE jest też bowiem odtwarzaczem SACD, dostępnym dla innych urządzeń cyfrowych przetwornikiem cyfrowoanalogowym (również z wejściem USB) oraz odtwarzaczem plików.

Gdzieś pod koniec lat 90. ubiegłego wieku zaczęto umieszczać szuflady pośrodku, zamiast - tak jak wcześniej - z boku. Zmianę tę uzasadniano lepszym rozkładem rezonansów i sztywniejszym mocowaniem w tym miejscu.

Z szufladą Denona otrzymujemy jednak dodatkową atrakcję - jest ona cieniutka, co było możliwe dzięki wykonaniu jej nie z plastiku, ale z odlewu z metali lekkich.

Nic się nie trzęsie, nie drga, wszystko pięknie pracuje i świetnie wygląda. Zastosowany w odtwarzaczu Denon DCD-2020AE napęd, jest produkowany przez Denona samodzielnie (w ramach D&M Holding).

Na niebieskim wyświetlaczu odczytamy takie informacje, jak: długość ścieżki, jej numer, rodzaj załadowanej płyty i liczbę kanałów (w przypadku SACD multichannel), a także tekst towarzyszący płytom SACD (CD, niestety, nie).

  • Złącza

Są wejścia cyfrowe, więc przy ich zmianie zostanie wyświetlona ich nazwa oraz częstotliwość próbkowania, a ponieważ to także odtwarzacz plików, więc po włożeniu pendrajwa (do płaskiego gniazda USB na przedniej ściance) zobaczymy takie same informacje jak przy płycie CD, rodzaj zastosowanego kodeka i - uwaga - tytuły plików. Denon jest jednak w tej mierze ograniczony zastosowanym chipem i akceptuje sygnał tylko do 16 bitów i 44,1 kHz - nie "widzi" plików FLAC, a jedynie stratne oraz WAV.

Bursztynowa dioda sygnalizuje, że w szufladzie znajduje się płyta SACD; druga, niebieska, informuje o działaniu układu zamieniającego 16-bitowy sygnał wejściowy na słowa 32-bitowe - tutaj zastosowano firmowe rozwiązanie nazwane Advanced AL32. Układu nie da się wyłączyć, pracuje ze wszystkimi źródłami PCM. Sygnał DSD z płyt SACD nie jest w ten sposób obrabiany i trafia bezpośrednio do przetworników C/A.

Wielofunkcyjna natura urządzenia daje o sobie znać także w środku - wnętrze jest zatłoczone, z wieloma płytkami, układami i zasilaczami. Większą część zajmuje znany z poprzednich odtwarzaczy Denona napęd - z solidnym, metalowym ekranem od góry. Został przykręcony nie bezpośrednio do dna, ale do dość skomplikowanego "stelaża", w którym zaekranowano także układy sterujące i dekodujące.

  • Wnętrze

Również transformatory zasilające są solidnie oddzielone od obudowy - jeden dla sekcji analogowej, drugi dla napędu i części cyfrowej. Przykręcono je do sztywnej blachy, a tę, za pomocą elementów tłumiących drgania, już do drugiego stelaża. Zasilacz jest zresztą bardzo rozbudowany, naliczyłem co najmniej osiem niezależnych gałęzi.

Dla układu przetwornika jest przeznaczona osobna płytka z mostkami prostowniczymi (osobno lewy i prawy kanał) oraz wysokiej klasy kondensatorami z logo Denona. W innych miejscach układu widać z kolei kondensatory Elna.

Osobną płytkę ma DAC, osobną sekcja wejść cyfrowych i odtwarzacza plików. Na pierwszej z nich znajduje się przetwornik C/A Burr Brown PCM1795 (32/192), któremu towarzyszą świetne elementy bierne oraz układy scalone na wyjściu.

Na płytce z wejściami ulokowano trzy układy. Z Tenorem TE8802 już się spotkaliśmy, kiedy zaglądaliśmy do wnętrza odtwarzacza Marantz SA-11S3. To "USB 2.0 High Speed, Pure-HD USB Audio Streaming Controller" - potężna kość, będąca asynchronicznym odbiornikiem i dekoderem USB-S/ PDIF(I2S) 24/192.

Żeby się z nią skomunikować, należy zainstalować odpowiedni driver, dostępny na stronie producenta. Altera Cyclone III jest to z kolei układ FPGA, w którym zaprogramowano układ Advanced AL32, filtry cyfrowe oraz odtwarzacz plików i kontroler urządzeń Apple’a.

Wreszcie trzecim układem jest cyfrowy odbiornik i selektor (router) Burr Brown PCM9211, do którego trafi ają sygnały z wejść RCA, TOSLINK oraz układu Tenora.

Denon PMA-2020AE

Już wymiary i masa odtwarzacza wskazywały, że mamy do czynienia z "wagą ciężką". Wielowarstwowa dolna ścianka, podwójne chassis, czyli wewnętrzna struktura ze stalowych kształtowników i dokręcanych od zewnątrz aluminiowych elementów (całkiem jak w Accuphase) dały poczucie obcowania z bardzo solidnym urządzeniem. Jednak wzmacniacz pokazuje jeszcze dobitniej, czym dla Japończyków jest "wyższa półka". To naprawdę potężne, wspaniałe urządzenie.

Jak się wydaje, projektanci starali się połączyć dwie, wydawałoby się przeciwstawne tendencje: oczyszczania frontów z manipulatorów i utrzymania funkcjonalności urządzenia. Dlatego we wzmacniaczu Denone PMA 2020AE nie ma wielu gałek i przycisków, jednak nie jest to też skrajny, nieracjonalny minimalizm - jest optymalnie.

Uwagę zwraca umieszczone centralnie, duże, aluminiowe pokrętło wzmocnienia. Znajduje się w niewielkim zagłębieniu, bez podświetlenia wskazującego na położenie. Została podświetlona mniejsza gałka, którą zmieniamy wejścia.

Możemy wybrać jedno z czterech wejść liniowych, jedno z dwóch wejść z pętlą do nagrywania lub wejście gramofonowe. Co ciekawe, jedno z tych pierwszych oznaczono jako "Network"; odtwarzacz plików wchodzi do naszego świata na dobre.

Oprócz tych dwóch najważniejszych gałek, mamy jeszcze trzy, znacznie mniejsze - i jak się można domyśleć, służą do regulacji barwy dźwięku i balansu między kanałami. Oczywiście w takiej sytuacji w sprzęcie tej klasy nie mogło zabraknąć funkcji "Source Direct".

Mamy możliwość podłączenia innego przedwzmacniacza lub końcówki, wykorzystując odpowiednie wejścia i wyjścia na tylnej ściance - sekcje są rozłączane przekaźnikami, aktywowanymi małym przyciskiem tuż obok guzika omijającego regulację barwy. Jest tam jeszcze mechaniczny wyłącznik sieciowy z małą diodą LED, pod którym ulokowano wyjście słuchawkowe o średnicy 6,3 mm.

Wnętrze

Jeżeli ktoś uważa, że dbałość o tłumienie drgań i jakość elementów biernych to domena maleńkich firm i ich szalonych właścicieli, niech zobaczy, co się dzieje we wnętrzu Denona. Górna ścianka, boki oraz tył zostały wyklejone matą bitumiczną. Małe paski tego materiału znajdziemy także na płytkach drukowanych. Wszędzie widać drogie kondensatory Elna Silmic II i polipropyleny.

Jedynie układy scalone w przedwzmacniaczu są nalutowane powierzchniowo, z drugiej strony płytki, większość montażu jest przewlekana. Wejście MC sprzęgają małe transformatorki.

Płytkę z przedwzmacniaczem przykręcono pionowo i ukryto za dużym ekranem, który równocześnie wzmacnia konstrukcję. Drugi ekran oddziela płytki przy przedniej ściance, a więc regulację siły głosu oraz barwy i balansu. Sygnał do dużego, malachitowego potencjometru Alpsa prowadzono ekranowanymi kabelkami, podobnymi wraca on do końcówek mocy.

Końcówki oparte są na pojedynczych parach tranzystorów MOS-FET. Takie rozwiązanie Denon stosuje w swoich najlepszych wzmacniaczach. Anonsuje je duży napis na przedniej ściance: "Advanced Ultra High Current MOS". Stoi za tym idea: że lepsza jedna para bardzo mocnych tranzystorów, niż bateria słabszych.

Denon PMA-2020AE to bezkompromisowy układ dual-mono - z dwoma transformatorami. Towarzyszą im równie imponujące kondensatory filtrujące napięcie (Nichicony z logo Denona), przymocowane do obudowy w zaskakująco skomplikowany sposób.

Do tylnej ścianki i do przedniego ekranu przykręcono coś w rodzaju pomostu - profil w kształcie "U" z krótkimi nóżkami. Nigdzie nie dotyka on dolnej, wielowarstwowej ścianki. Od góry przykręcono do niego stalowe płyty - osobno dla transformatorów i dla kondensatorów. Na tym znajduje się miękki materiał tłumiący drgania, do którego przymocowano wszystkie elementy. Sporo jest też tutaj miedzi.

DCD-2020AE + PMA-2020AE - odsłuch

Nie umknie naszej uwadze, nawet w krótkim demo, swoboda, która z kolei decyduje o atrakcyjności tego dźwięku. Mamy do czynienia z rozmachem, szerokim pasmem i wysoką dynamiką.

Wzmacniacz Denone PMA 2020AE rysuje obszerne, a zarazem treściwe źródła pozorne, przez co między kolumnami zawsze jest dużo "dźwięku", nie ma miejsca na pustkę, nudę, apatię.

Puszczając płyty w rodzaju "Lark’s Toung in Aspic" King Crimson, w najnowszej, rocznicowej wersji (40-lecie!), docenimy z kolei wyjątkową czystość. Nowy remaster, w przeciwieństwie do oryginalnego z 1973 roku, podkreśla nowoczesny charakter zarejestrowanych wówczas gitar, co akurat z tym systemem dobrze słychać.

Denon dodał masy, ładnie zagęścił, a przy tym zachował dobrą selektywność. Skraje pasma nie są zwyczajnie wyeksponowane, ale wyraziste, energetyczne; instrumenty dęte zostały pokazane ze swadą, Denon czasami zbliża się do granicy, której lepiej nie przekraczać - więc jej nie przekracza.

Nawet gdyby tak się stało, można by to przeżyć, ostatecznie wielu melomanów i wiele systemów potrzebuje "zastrzyku" adrenaliny. Denon zatrzymuje się jednak w pół kroku, w pół gestu. Nie wprowadza ani ewidentnego rozjaśnienia, ani utwardzenia. Możemy więc komfortowo słuchać, nawet późno w nocy, z niską głośnością - a muzyka nigdy nie będzie płaska i stłamszona.

Selektywność to jednak nie tylko wysokie tony. Wyrazistość słychać w całym paśmie. To brzmienie absorbuje, niesie muzyczne emocje i mnóstwo informacji.

W tym kontekście ciekawie przedstawia się środek pasma, czyli zakres najlepiej znany przez nasz słuch. Wzorcowe nagrania z muzyką wokalną, np. pieśni Schuberta w wykonaniu Dietricha Fischer-Dieskau, ale i te popularne, jak np. nowa płyta grupy Hey, pokazały, że głosy mają odpowiednią wagę, a zarazem unikają najbardziej bezpośredniego kontaktu - pozostają w uprzejmym dystansie. Audio komputerowe może przyprawić o ból głowy - swoją nieprzewidywalnością. Tak było i w tym przypadku.

Po zainstalowaniu drivera odtwarzacz Denon DCD-2020AE zgłosił się w moim laptopie i foobarze2000, a na jego wyświetlaczu pokazała się częstotliwość próbkowania wybranego utworu.

Przy następnej sesji, pomiędzy którymi wyłączałem i odtwarzacz, i komputer, miałem spore trudności z ich zsynchronizowaniem. Czy to problem Windows 8, z którego korzystam, czy też czegoś innego - nie wiem. Kiedy jednak grała muzyka, była naprawdę przyjemna. Nie tak mięsista i obfita, jak z płyt, ale wciąż żywa i absorbująca.

To dobre wejścia pomocnicze - podobnie brzmiały nagrania z podłączonego przez S/PDIF odtwarzacza plików.Wzmacniacz wydaje się bardzo ładnie nadążać za tym, co podaje mu odtwarzacz Denon DCD-2020AE. Różnice między płytami CD i SACD były klarowne i zdecydowanie preferowałem brzmienie "gęstej" wersji danego krążka.

Przypomnę, że podobnie było jakiś czas temu przy okazji testu odtwarzacza firmy Marantz. Na tych dwóch przykładach wyraźnie widać, że jeśli ktoś (inżynier dźwięku, producent, wydawca) ma pojęcie o nagraniach hi-res, to wie, co z nimi zrobić, i w rezultacie dostajemy coś znacznie bardziej zbliżonego do naszych wyobrażeń o dźwięku "na żywo" niż z płyt CD. Problemem jest niestety to, że mało kto potrafi takie nagrania przygotować na wysokim poziomie.

Denon PMA-2020AE to duże urządzenie i "nie ukrywa", że z mocą mu "do twarzy". Na basie robi, co tylko jest potrzebne, radzi sobie praktycznie z każdymi głośnikami.

Grając unisono, nie będziemy mieli żadnych trudności, pojawi się też duża, uporządkowana przestrzeń. Przy spokojniejszych utworach, jakich w jazzowych wydawnictwach nie brakuje, nie zostaniemy w specjalny sposób "zaczarowani", ale odbierzemy bardzo naturalny, bogaty, wiarygodny dźwięk.

Przy czymś dynamicznym, kiedy grają gęste, mocne gitary, dostaniemy i dynamikę, i mięcho. Jeżeli nawet nie można mieć wszystkiego naraz, to z Denonem mamy naprawdę wiele!

Wojciech Pacuła

Laboratorium
Denon DCD-2020AE + PMA-2020AE

Laboratorium Denon PMA-2020AE

Denon zadeklarował moc swojego wzmacniacza na 80 W przy 8 omach i 160 W przy 4 omach - całkiem przyzwoicie, choć w kontekście gabarytów i masy tego urządzenia można by poczuć pewien niedosyt.

Jakiekolwiek nieukontentowanie rozwieją nasze pomiary, gdyż rzeczywiste możliwości PMA-2020AE są daleko większe, moc sięga aż 136 W przy 8 omach i 247 W przy 4 omach, i to niezależnie od trybów mono czy stereofonicznego - dzięki konstrukcji dual-mono. Czułość wzmacniacza jest minimalnie wyższa od standardu 200 mV (0,18 V), odstęp od szumu na przyzwoicie wysokim poziomie (87 dB), dynamika wynosi 108 dB.

Pasmo przenoszenia (rys.1) rozciąga się od 10 Hz (-0,1 dB) utrzymując idealną liniowość do ok. 50 kHz, przy granicznych 100 kHz spadek nie przekracza -1,6 dB. Nie ma przy tym znaczenia, z jaką impedancją pracuje Denon. Jedyną wartą odnotowania harmoniczną w przedstawionym na rys. 2. spektrum jest trzecia, ale jej poziom to niskie -91 dB.

Zniekształcenia THD+N (rys. 3) są niższe od 0,1 % dla mocy wyjściowej przekraczającej 2 W przy 8 omach i 4 W przy 4 omach. Wzmacniacz zachowuje się klasycznie jak na urządzenie tranzystorowe, wchodząc zdecydowanie w zakres przesterowania. Warto także odnotować fakt, iż zniekształcenia mają zbliżony poziom dla obydwu obciążeń - bez żadnych oporów można do niego podłączać praktycznie każde kolumny.

DENON testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio grudzień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu