Stare słuchawki Momentum były jednymi z moich ulubionych słuchawek Sennheisera. Łączyły oryginalne wzornictwo, znakomitą jakość wykonania i bardzo dobry dźwięk. To także model bardzo ważny dla samej marki, która jakby uśpiona poczuciem własnej renomy, trochę przegapiła początkową fazę słuchawkowego szaleństwa, z jakim mamy dziś do czynienia.
Sennheiser szybko jednak odrobił zaległości, a jednym z pierwszych naprawdę przełomowych projektów były właśnie Momentum; po kilku latach firma przygotowała ich nową generację, oznaczoną indeksem "2".
Druga generacja Momentum obejmuje dwa modele, większe wokółuszne Momentum, które właśnie testujemy, oraz Momentum On-Ear, nieco mniejsze słuchawki nauszne. Każde z nich można kupić w dwóch wersjach: bazowej przewodowej oraz Wireless z transmisją Bluetooth.
Sennheiser Momentum 2 - wykonanie
Pierwsze Momentum wyróżniały się kompozycją stali szlachetnej i skóry. Te materiały znajdziemy także w najnowszych konstrukcjach. Na pierwszy rzut oka można zresztą odnieść wrażenie, że generacja 2 to w gruncie rzeczy jedynie lifting, ale po bardziej szczegółowym zapoznaniu się z ich budową okazuje się, że zmiany są gruntowne.
O ile pierwsze Momentum były formalnie określane słuchawkami wokółusznymi, to były jednak na tyle ciasne, że w praktyce stawały się nauszne, więc pojawiały się krytyczne uwagi na temat komfortu noszenia. Ten problem został teraz wyeliminowany przez zupełnie inne poduszki.
Sennheiser Momentum 2 mają wciąż owalny kształt (tak jak i muszle), ale wewnętrzne krawędzie inaczej wyprofilowano, przez co są obszerniejsze. Wciąż jednak Momentum należą do grona mniejszych słuchawek wokółusznych, nie są to giganty pozostawiające mnóstwo luzu - jak choćby Ultrasone. W sukurs przychodzi jednak dodatkowo mięciutka skóra, z jakiej wykonano poduszki, a także umiarkowana masa - 200 g.
Muszle słuchawek Sennheiser Momentum 2 oparto na dość sztywnych przegubach, pałąk wykonany ze stali szlachetnej (w górnej części obłożony skórą) nie jest przesadnie elastyczny, ale słuchawki świetnie układają się na głowie i zapewniają bardzo dobrą izolację od hałasów.
Muszle można przesuwać w górę i w dół, a przy maksymalnym rozsunięciu nad głową jest wciąż mnóstwo wolnego miejsca.
Nową wersję można pochwalić za mechanizm składania - pałąk jest "łamany" po obu stronach, a zawiasy wskakują na swoje miejsca z wyraźnym kliknięciem. Kabel wyprowadzono za pomocą zaciskowego gniazda 2,5 mm umieszczonego na jednej z muszli.
Sennheiser Momentum 2 - dodatkowe akcesoria
W komplecie otrzymujemy dwa kable - z pilotem i bez niego. Od zeszłego roku Sennheiser ogłosił strategiczne porozumienie z Samsungiem, na mocy którego słuchawki reklamowane są jako partner dla linii sprzętu mobilnego Galaxy.
Nie oznacza to jednak trwałego rozwodu z systemem Apple. Sennheiser Momentum 2 kupimy w dwóch odmianach, a różnią się tylko przewodem (ze sterownikiem), który można też nabyć oddzielnie.
Czytaj również nasze testy słuchawek bezprzewodowych
Nowości w drugiej generacji Momentum jest co najmniej kilka, a jedną z nich - mechanizm składania pałąka
Odsłuch
Minęło już sporo czasu od testu pierwszych Momentum, dlatego nie odważę się ich porównywać. Stwierdzam jednak z pełnym przekonaniem, że nowa wersja wywodzi się z nurtu brzmienia monitorowego, które w testowanej grupie należy do mniejszości.
Sennheisery nie mają aż tak wybitnych umiejętności analitycznych jak Grado, ale muzykę oddają nie tylko czysto, ale też żywo i dźwięcznie. Sennheiser Momentum 2 nie popadają w żadną suchość, jaką czasami okupione jest zrównoważenie, potrafią grać energetycznie, nie boją się błysnąć, a także zaznaczyć akcentów metalicznych, umiejętnie wskazując, że i one są składnikiem naturalnych brzmień.
W zakresie niskotonowym zachowano odpowiedni umiar, jednak gdy potrzeba, pojawi się i siła, i niskie zejścia. Momentum bardziej zwracają uwagę na uderzenia, rytm, unikają smużenia i budowania monotonnego fundamentu. Słuchawki dobrze odtwarzają przestrzeń, bez rewolucyjnych przeobrażeń, grają spójnie.
18-omowa impedancja znamionowa pozwala na efektywną pracę ze sprzętem przenośnym, nie ma problemów z uzyskaniem wysokich poziomów głośności.
Dzięki świetnemu tłumieniu hałasów z zewnątrz Sennheiser Momentum 2 bardzo dobrze sprawdzą się nie tylko w domowym zaciszu, lecz także w warunkach podróżnych. Praca nad systemami składania i transportowania słuchawek nie pójdzie na marne.
Radosław Łabanowski