Zaczął od słuchawek w umiarkowanych cenach, ale szybko zmienił profil i skoncentrował się na modelach z wyższej półki, wręcz high-endowych, gdzie najważniejsza jest jakość dźwięku, a najmniej ważna... transmisja bezprzewodowa.
Focal ma też opanowany temat słuchawek bezprzewodowych, ale na razie słabo go rozwija, a corocznie wprowadza jakąś nową konstrukcję z kablem, który oczywiście brzmieniu ani trochę nie przeszkadza.
Na szczycie znajdują się Utopie za 18 tysięcy złotych, drugie od góry Stellia kosztują 14 tysięcy, a połowę tej kwoty trzeba przeznaczyć na model Clear. Niżej są jeszcze Celeste (4600 zł) oraz bezprzewodowe Listen oraz Sphear. Po 4 latach Clear zostały zastąpione przez Focale Clear Mg.
To jednak znacznie więcej niż lifting, to zupełnie nowa konstrukcja, co widać już z zewnątrz, lecz esencją są przetworniki, których rodzaj zasygnalizowano w nazwie modelu. Oczywiście poświęcimy im trochę miejsca, ale luksusowa oprawa, w jakiej przybywają Focale, skłania, żeby zacząć opis od wrażeń bardziej ogólnych niż od technicznych detali.
Przyjemność z wzięcia w ręce wielkiego pudła, jego rozparcelowania, oglądania "bibelotów" (oraz oczywiście samych słuchawek) jest nie mniejsza niż w przypadku najdroższych modeli. Z podwójnego opakowania wyciągamy dwa "pakunki".
W jednym z nich zgromadzono akcesoria: dwa przewody sygnałowe, jeden 3-m zakończony symetrycznym wtykiem XLR, drugi 120-cm z końcówką jack 3,5 mm/6,3 mm (z odkręcaną przejściówką), odpowiedni dla sprzętu mobilnego, chociaż same słuchawki wyglądają na zdecydowanie domowe.
Czytaj również nasze testy słuchawek bezprzewodowych
Nie ma tutaj sprzeczności, ze smartfonów słuchamy również w domowych pieleszach, chociaż ostatecznie brakuje mi długiego kabla z końcówką jack – Focal zdecydował "za nas", że sprzęt stacjonarny musi być wyposażony w słuchawkowe wyjście XLR, co dla wielu zainteresowanych może być pewnym utrudnieniem...
Tym bardziej dziwi brak takiego kabla, gdyż był w komplecie modelu Clear. Może w ten sposób. Focal promuje... high-endowy preamp Naim Atom Headphone Edition, wyposażony w wyjście XLR?
Focal z Naimem idą ręka w rękę, ale na ten apetyczny preamp trzeba wydać nie tyle drugie tyle, co dwa razy tyle, ile na Focal Clear Mg... Nie twierdzę, że Focal wypuszczając model Clear Mg wszedł na nieznaną dotąd orbitę luksusu i precyzji wykonania, bo taką perfekcję widziałem już u tego producenta wcześniej.
Focal Clear Mg - wzornictwo
W słuchawkach Focal Clear Mg nawiązano do pierwowzoru, prezentują się one fenomenalnie. Focal swoimi śmiałymi pomysłami często wyprzedza konkurencję. To duża konstrukcja wokółuszna, otwarta, więc chyba taka, w jakiej czujemy się najbardziej komfortowo. W nowej edycji Focal idzie w modne (już od kilku sezonów) brązy.
Pałąk obszyto w górnej części sztuczną skórą, od spodu wszyto mięciutką mikrofibrę, której użyto również do wykończenia padów. Poduszki są dość grube, ale bardzo miękkie.
Metalowe widelce pracują w szczelinach pałąka (z systemem zapadek), elastyczność połączenia i samych elementów zapewnia optymalne ułożenie słuchawek na głowie, jednak po maksymalnym rozsunięciu mechanizmu na mojej głowie nie zostało już dużo zapasu, więc warto to sprawdzić indywidualnie.
Focal Clear Mg - gniazda przyłączeniowe i przetworniki
Zewnętrzne perforacje muszli mają formę plastra miodu. Gniazda przyłączeniowe wyprowadzono niezależnie z każdej strony na dolnych krawędziach muszli, więc możliwe jest połączenie symetryczne.
"Mg" to symbol magnezu (nie magnesu...), metalu (niemagnetycznego...), który został teraz zastosowany w membranach przetworników. Nie jest tutaj zupełnie nowym pierwiastkiem, gdyż już wcześniej wiele słuchawek Focala (w tym Clear) miało membrany ze stopu aluminiowo-magnezowego (tak jak większość obecnych kopułek wysokotonowych w kolumnach głośnikowych tej firmy), w którym zdecydowanie przeważało aluminium (niektóre źródła mówią o stosunku 9:1).
Teraz membrany są z "czystego" magnezu (w praktyce z bardzo niewielką domieszką innych pierwiastków). Co ciekawe, równocześnie inna francuska firma – Triangle – chwali się wprowadzeniem magnezowych membran w przetwornikach wysokotonowych (specjalnych modeli Esprit 40th Anniversary), do czego Focal jeszcze nie doszedł...
Membrana magnezowa w porównaniu z aluminiową jest lżejsza, sztywniejsza i ma lepsze tłumienie. Same przewagi? Dlaczego nie stosowano jej wcześniej?
Prawdopodobnie z powodu problemów technologicznych, sprowadzających się do kosztów, które teraz udało się zmniejszyć do akceptowalnego poziomu – Focale Clear Mg nie są droższe od poprzedników. Na szczycie wciąż pozostaje niedościgniony i najdroższy beryl.
Osiągnięcie optymalnych rezultatów to nie tylko kwestia materiału, lecz także profilu membrany. Tutaj Focal też ma swój pomysł, co prawda już nienowy, bo stosowany w słuchawkach od kilku sezonów.
Membrana typu "M-shaped" przypomina membrany głośnikowe, centralna część jest wypukła, zewnętrzna to wycinek stożka, a na ich połączeniu jest doklejana (bezkarkasowa) cewka; cała membrana ma średnicę 40 mm.
Nie ma – koniecznego w głośnikach - dolnego resora, a zawieszenie górne ma formę typowej cienkiej fałdy. Podobne rozwiązanie stosuje Denon, nazywając je FreeEdge. Focal Clear Mg ważą sporo (450 g), mimo to są bardzo komfortowe, również dlatego, że otwarte – ucho "oddycha".
Impedancja wynosi "kompromisowe" 55 Ω, nie powinna być więc ani zbyt trudna dla porządnych źródeł mobilnych (bo i czułość Clear Mg jest dość wysoka), wyjść słuchawkowych wzmacniaczy zintegrowanych, ani zbyt niska dla specjalistycznych wzmacniaczy słuchawkowych.
Focal Clear Mg - odsłuch
Już te "zwykłe", aluminiowo-magnezowe, zapewniały bardzo dobrą przejrzystość i precyzję, więc zapowiedź, że może być jeszcze lepiej, jest emocjonująca, chociaż trochę niepokojąca... Czy potrzebujemy jeszcze więcej detalu?
W naszym porównaniu sytuacja komplikuje się dodatkowo. To przecież HiFiMAN i jego przetworniki planarne słynęły z klarowności i szybkości, więc Focalowi nie będzie na takim tle łatwo błysnąć - w przenośni i dosłownie.
Focal Clear Mg mają na to swój sposób: ani nie są bardziej analityczne, ostrzejsze i jaśniejsze niż poprzednie Clear, ani nie ścigają się z HE-R10D. Rozdzielczość i klarowność połączono z łagodnością i gładkością – to jakby wyższy stopień wtajemniczenia w neutralność i dokładność.
Jest też odrobina miękkości, słodyczy, a jednocześnie świeżość i oddech. I trudno powiedzieć, czy to coś dodanego, czy "oddanego". To delikatne akcenty, dzięki którym dźwięk nie jest suchy i matowy. Jest prawdziwy i przyjemny.
To nie tylko zasługa najnowszego przetwornika magnezowego, ale bez niego, przyznam szczerze, nawet berylowe Utopie nie brzmią dla mnie tak pięknie, tak łatwo i bezproblemowo.
Dźwięk Clear Mg jest unikalnie kompletny - bardzo naturalny, a zarazem efektowny. Doskonałe pierwsze wrażenie, a potem długa frajda. Angażujące i bezpieczne. Chwilami wyczynowe, cały czas uniwersalne.
Focal Clear Mg jednocześnie cyzelują szczegóły, z drugiej strony zapewniają spójność i czytelność całego przekazu. Nie "prześwietlają" muzyki, nie odciągają uwagi od średnicy, dbają o jej plastyczność i nasycenie.
Doskonała czytelność nie przejawia się tutaj ilością, ale jakością - zróżnicowaniem, płynnością, autentyzmem. Wokale są spokojne, niekrzykliwe, czyste, ze wszystkimi elementami artykulacyjnymi, czasami decydującymi wręcz o zrozumieniu tekstu, ale bez przykrywania go oddechem, mlaskaniem itd.
Magnez to metal, ale w samym dźwięku nie ma najmniejszych metalicznych naleciałości. Nie wiedząc, co siedzi w muszlach, stawiałbym raczej na celulozę; barwa jest naturalna, pastelowa, subtelna.
Focal Clear Mg świetnie różnicują i kontrolują sybilanty będące problemem dla wielu nawet bardzo dobrych słuchawek. Nie syczą, nie świszczą, a pokażą wszystko.
Mamy również całe spektrum niskich częstotliwości. Bas wchodzi i schodzi, uderza i wybrzmiewa, czasami nawet się rozlewa, gdy tak jest nagrany, a gdy prowadzi go wyraźny rytm, mamy zdrowy muzyczny puls. Nie jest to tak bezkompromisowa konturowość i przejrzystość jak z HE-R10D, za to więcej jest substancji i soczystości.
Podłączanie takich słuchawek do źródeł przenośnych, zwłaszcza popularnych smartfonów, wydaje się mezaliansem. Ale żyjemy w takich czasach... więc Focal przygotował Clear Mg również na takie sytuacje – impedancja jest umiarkowana, czułość wysoka, więc nawet ze smartfona zagramy głośno.
Stracimy na szybkości i przejrzystości, a ponieważ dźwięk słuchawek Focal Clear Mg nie jest ani trochę krzykliwy, więc przy słabym źródle stanie się raczej masywny niż agresywny. Nie będą to już delikatesy, ale przyjemna muzyka pozostanie... przyjemna, a dobre nagrania też będą wyżej procentować.