Paradigm PW Amp wzmacniacz to niewielki, czarny prostopadłościan o zaokrąglonych narożnikach. Boki i góra obudowy są plastikowe, ale podstawa jest metalowa. Pięć przycisków funkcyjnych znajduje się na niewielkim, ulokowanym z przodu pasku.
Wyposażenie w przyłącza jest absolutnie podstawowe. Ogranicza się do solidnych, sprężynkowych (ale akceptujących także wtyki bananowe) wyjść głośnikowych, analogowego wejścia, wyjścia na aktywny subwoofer, gniazda LAN i przycisku do parowania z routerem. Są także dwa przyłącza USB (mini-USB, USB-A), jednak obydwa nie dla użytkownika (factory use only). Paradigm PW Amp nie potrafi więc czytać plików z pendrajwów i dysków, nie ma także modułu BT.
Wyposażenie wzmacniacza jest dość skromne, znajdziemy tylko najbardziej podstawowe wejścia. Zaciski głośnikowe są sprężynkowe, ale solidne (można użyć także wtyków bananowych).
Play-Fi i strumieniowane pliki
Włączanie do sieci nie jest operacją tak błyskawiczną, jak u niektórych konkurentów. Ostatecznie najszybciej udało mi się tego dokonać wykorzystując iOS. Wszystkie urządzenia firmy, również Paradigm PW Amp, są obsługiwane przez aplikację DTS Play-Fi. Oferowane oprogramowanie jest na Android, iOS, Kindle Fire i komputer PC (nie ma na MAC).
W każdej z wersji Play-Fi ma nieco inną funkcjonalność, warto się z nią zapoznać po zakupie, a jeszcze lepiej - przed. DTS Play-Fi jest platformą, na której spotykają się urządzenia wielu producentów. Decydując się na ich użycie i tę aplikację, można budować system multiroom w oparciu o produkty różnych marek.
Oprogramowanie DTS jest bardzo dobrze dopracowane od strony funkcjonalnej i graficznej (choć w zasadzie wizualizacja także jest cechą funkcjonalną). Ma wystarczająco wiele możliwości konfi guracyjnych i regulacji, by zadowolić przeciętnego użytkownika, ale nie jest przekombinowana.
Play-Fi pozwala na strumieniowanie plików MP3, MP4, WAV, FLAC, AAC, Apple Lossless. Można osiągnąć rozdzielczość 24 bit/192 kHz, ale DTS zastrzega wyraźnie, że gęstość strumieniowanych plików jest ściśle powiązana z prędkością transmisji. Nie chodzi o szybkość łącza u dostawcy Internetu, ale o potencjał połączenia z domową siecią, gdzie zawsze najlepszym wyborem będzie LAN. Do osiągania wysokich rozdzielczości DTS wyraźnie sugeruje więc użycie kabla.
Play-Fi pozwala na korzystanie z kilkunastu serwisów. Na ogólnych zasadach - radio internetowe jest bezpłatne, serwisy "płytowe" wymagają rejestracji i opłaty. Play-Fi jest zgodne z DLNA i potrafi obsługiwać dane z NAS.
Do metalowej ramy jest przymocowana konstrukcja wewnętrzna a także plastikowe części obudowy. Na naklejkach pod spodem, oprócz numeru seryjnego, znajdują się adresy MAC.
Testując amplitunery marki Anthem oraz głośniki bezprzewodowe Paradigma, zetknąłem się z ARC2 (Anthem Room Correction 2). To system, zadaniem którego jest minimalizacja niepożądanego wpływu akustyki pomieszczenia. Na przeprowadzenie korekty dla głośników bezprzewodowych system potrzebował kilkunastu minut, nieco więcej czasu pochłonęło strojenie amplitunerów. System ARC2 jest także dostępny dla PW Amp. W komplecie ze wzmacniaczem otrzymujemy firmowy mikrofon i kabel.
Oprogramowanie należy ściągnąć z sieci, zainstalować, kablem USB podłączyć mikrofon do komputera i jazda! Spodziewałem się, że proces nie będzie trwał dłużej niż w przypadku bezprzewodowych głośników, tym razem jednak ARC2 jakby się zaciął. Głośne dźwięki testowe, przypominające lądowanie marsjańskiego spodka, rozlegały się w moim mieszkaniu, w niedzielę rano, przez blisko pół godziny (instrukcja podaje, że cały proces zajmuje ok. 15 minut), korekcja nie została wykonana, system mierzył i mierzył.
Pomogłem mu, ustawiając w newralgicznych miejscach dwa duże materace. Tym razem po ok. 20 min pojawiły się efekty w postaci programu, który należało wgrać (przez sieć) do urządzenia. W zestawieniu subwooferowym poszło nieco szybciej, ale deklarowane 15 min także zostało przekroczone. Z jednej strony to trochę upierdliwe, z drugiej - wskazuje na skrupulatność oprogramowania i utwierdza w przekonaniu, że przeprowadzenie korekty rzeczywiście jest warte zachodu.
Kalibracja może być jeszcze bardziej zaawansowana, poprzez ustalenie celu (kształtu charakterystyki), do którego ARC2 ma zmierzać. Jeśli wyniki w wersji zakładającej płaską charakterystykę nie są dla nas subiektywnie zadowalające, to zmieniając cele można osiągnąć brzmienie, które będzie bardziej satysfakcjonujące.
Do bezpośredniej obsługi służy kilka przycisków; ponad nimi umieszczono diodę, najbardziej przydatną podczas włączania urządzenia do sieci Wi-Fi.
Odsłuch
Paradigm PW Amp powitał mnie brzmieniem dziarskim, ale chropowatym. Co prawda "przesiadłem się" ze wzmacniacza grającego wyjątkowo łagodnie, jednak ostatecznie PW Amp to trochę łobuz, a nie lizus. Zadziorna jest przede wszystkim średnica. Jej dźwięki były bliskie i duże, bez względu na poziom głośności, a czasami napastliwe; jednak to, co w opisie może wydawać się oczywistą wadą, w bezpośrednim kontakcie było co najmniej dwuznaczne, a w pewnych nagraniach ekscytujące. Jakby każdy dźwięk chciał dać do zrozumienia: "niechętnie odchodzę i zaraz tu wrócę".
Muzyka nie tyle przylegała do słuchacza, co zaczepiała się o niego wszystkim, czym mogła, jak setki rybich haczyków. Dynamiczne nagrania, rockowe i jazzowe, z brudnymi riffami, przesterowaniami czy głośny blask instrumentów dętych - wszystko to było oddawane świetnie. Spokojniejsze klimaty - już niekoniecznie, pojawiała się bowiem chrypka u artystów, u których się jej nie spodziewałem. Zatem Beth Hart - jak najbardziej, Michael Buble - niechętnie. Przestrzenność była skupiona na dość wąskim planie przed słuchaczem, ale lokalizacje były bardzo wyraziste. Bas był trochę monolityczny, dobrze kontrolowany, ale konsekwentnie twardy i zintegrowany ze średnicą.
Obydwa złącza USB służą do zastosowań serwisowych. Urządzenie nie współpracuje więc z pendrajwami i innymi nośnikami pamięci tego typu.
Co w strefach piszczy: słownik
W teście pojawiło się wiele nowych terminów, nieznanych z konstrukcji tradycyjnych wzmacniaczy stereofonicznych, a nawet wielokanałowych. Producenci dopiero szukają formuły, nie jest ustalony standard wyposażenia, można więc spotkać urządzenia bardzo różne. Aby poprawić orientację w tym "terenie", przygotowaliśmy podsumowanie, wskazujące czytelnie, jakie cechy i funkcje w poszczególnych modelach możemy znaleźć.
- Wzmacnianie sygnału: to zadanie wypełniają identycznie, jak klasyczne integry (wszystkie).
- Strefy: Wzmacniacz może być elementem dużego, wielopokojowego, systemu (wszystkie).
- Niewielkie rozmiary: producenci dość zgodnie zakładają, że użytkownicy raczej będą chcieli schować takie urządzenia. Niektóre mają możliwość ustawienia w pionie (Paradigm PW Amp, Yamaha WXA-50)
- LAN/ WLAN: Wszystkie testowane wzmacniacze łączą się z internetem przewodowo lub bezprzewodowo (jednak na rynku zdarzają się również takie, które komunikują się tylko jednym sposobem).
- Multiswitch: Dzięki dodatkowemu gniazdu Ethernet, możliwe jest podłączenie dodatkowego urządzenia w danej strefie (DT W Amp, Sonos Connect:Amp). Zdarza się, że dodatkowe gniazdo jest przygotowaniem do profesjonalnej, strefowej, instalacji (DT W Amp).
- BT, Airplay, NFC: Wbrew pozorom, BT nie jest popularny, mają to tylko dwa modele (Denon Heos Amp HS2, Yamaha WXA-50). Z AirPlay współpracuje zaledwie jeden wzmacniacz (Yamaha WXA-50), a modułu NFC nie ma żaden.
- USB: odtwarzanie plików. Tylko dwa wzmacniacze to potrafią (Denon Heos Amp HS2, Yamaha WXA-50)
- Strumieniowanie plików wysokiej rozdzielczości: Część producentów wprost deklaruje takie umiejętności (Denon Heos Amp HS2, Yamaha WXA-50) lub ich brak (Sonos Connect:Amp). Pozostali odsyłają do możliwości platformy sterującej Playfi(DT W Amp, Paradigm PW Amp).
- Serwisy muzyczne i radiowe: Każdy ze wzmacniaczy obsługuje pokaźną liczbę.
- Aplikacje sterujące na zewnętrzne urządzenia: Dla wszystkich wzmacniaczy opracowano aplikacje na iOS i Android, dla większości na peceta (DT W Amp, Paradigm PW Amp, Sonos Connect:Amp), jeden współpracuje z komputerem MAC (Sonos Connect:Amp). Żaden ze wzmacniaczy nie potrafiobsługiwać plików z urządzeń przenośnych Apple.
- Wejścia i wyjścia audio: Generalnie liczba wejść i wyjść dźwiękowych, zarówno analogowych jak i cyfrowych, jest mocno ograniczona. Za to wszystkie testowane wzmacniacze miały wyjścia na aktywny subwoofer (co nie oznacza, że takie wyjście ma każdy wzmacniacz strefowy dostępny na rynku)
- Korekcja dźwięku: Prawie wszystkie (za wyjątkiem Heos Amp HS2) dysponują prostą korekcją niskich i wysokich częstotliwości. Prawdziwą perłą jest oprogramowanie ARC do korekcji akustycznych wad pomieszczenia, którym dysponuje Paradigm PW Amp. Słynny Trueplay, pozwalający na korekcję dźwiękową głośników Sonos za pośrednictwem iPhone’a, wyjątkowo nie działa dla Sonos Connect:Amp.
- Wejście gramofonowe: To nie pomyłka - funkcjonalność rzadka i niewystępująca w tym teście, ale dysponuje nią np. Polk Audio Omni A1.
- Dekoder Dolby Digital: Znów dotyczy Polk Audio Omni A1, żaden z testowanych modeli go nie ma.
- Pilot tradycyjny: To rzadkość, ale się zdarza (Yamaha WXA-50).
Grzegorz Rogóż