Wybrane wejście sygnalizuje czerwona dioda.
Niezwykłe dla wzmacniaczy lampowych jest
wejście USB.
1 / 11 Następne
Przełącznik, jaki możemy znaleźć tylko
w lampach - między trybami pracy końcówki
(w pentodzie i triodzie).
2 / 11 Następne
Maleńka
płyteczka
z interfejsem
USB, z którym
zintegrowano
też przetwornik
C/A.
3 / 11 Następne
Regulacją
wzmocnienia
zajmuje się
klasyczny
potencjometr
Alpsa.
4 / 11 Następne
Płytka
wejściowa
- selektor
wejść
z hermetycznymi
przekaźnikami.
5 / 11 Następne
Orion
jest dużym
wzmacniaczem,
podobnym do
modelu Spirit,
który był jego
poprzednikiem.
Klasyczny
układ
elementów
- lampy na
górze, za nimi
transformatory,
z przodu niska
ścianka z manipulatorami.
6 / 11 Następne
Ustawianie biasu jest banalnie proste, trzeba
tylko mieć miernik elektryczny. Pierwszy pomiar
przeprowadzamy po zainstalowaniu wzmacniacza,
a następny po kilku dniach pracy.
7 / 11 Następne
Wejście obsługują podwójne triody
12AU7/ECC82. W testowanym egzemplarzu
były to znakomite "New Old Stock" amerykańskiej
Sylvanii.
8 / 11 Następne
Wejście USB -
świadczy o tym, że
konstrukcja lampowa
może być funkcjonalnie
na wskroś
współczesna.
9 / 11 Następne
Wskaźnik prawidłowej
fazy napięcia
zasilającego. Jeżeli
się świeci, należy
zmienić orientację
wtyczki (typu Schuko)
w kontakcie.
10 / 11 Następne
Lampy
wyjściowe
to tetrody
strumieniowe
KT88, tutaj
produkcji
Electro-
Harmonix.
11 / 11 Początek