Eric Clapton skończył w marcu 73 lata i nagrał swój 24. studyjny album, tym razem z tematami związanymi tematycznie ze świętami Bożego Narodzenia. To pierwszy pełny, świąteczny album wirtuoza gitary elektrycznej.
Na "Happy Xmas" trafiła premierowa, autorska ballada Claptona "For Love on Christmas Day". Sam zaprojektował okładkę albumu, a narysowany prostą kreską Święty Mikołaj przyciągnie uwagę każdego. Po ostatnim albumie "I Still Do", na którym udowodnił, że siedemdziesiątka na karku nie jest przeszkodą, by grać mistrzowskie bluesy, zmierzył się z tematem, który ma w dyskografii każdy utytułowany artysta.
- Pomyślałem, że te świąteczne piosenki można zagrać z lekkim odcieniem bluesa i zacząłem się zastanawiać, jak zagrać bluesowe linie pomiędzy wokalami – powiedział Clapton, który był współproducentem płyty wraz z Simonem Climie. Zrozumiał, dlaczego jedną z najbardziej rozpoznawalnych świątecznych piosenek jest "Have Yourself a Merry Little Christmas", która zamyka album rozmarzonymi akordami gitary. Zaś ostre riffy w "White Christmas" otwierają album, a Eric Clapton przekonująco śpiewa o płatkach śniegu. Nie zabrakło podniosłej "Silent Night" z chórkiem i wesołej "Jingle Bells". Moim faworytem jest "It’s Christmas" w bluesowym, rozkołysanym rytmem stylu.
Marek Dusza
Universal Music