Skrywający się pod pseudonimem Flaying Lotus, amerykański producent Steven Ellison, głównym tematem swojego najnowszego wydawnictwa uczynił śmierć. "You`re Dead!" to muzyczna oda do tych, którzy odeszli, psychodeliczna podróż do nieznanego życia pośmiertnego.
Amerykanin oczywiście nie rezygnuje z elektroniki, sampli i hip hopu, ale cała płyta jest przesiąknięta jazzowymi dźwiękami. Ellison nawiązuje tu do wielkich jazzrockowych kolektywów z przełomu lat 60. i 70. oraz psychodelicznego rocka tamtych czasów. Jest w tej muzyce coś z elektrycznych dokonań Milesa Davisa, Weather Report, Return To Forever i Herbiego Hancocka, który jest jednym z gości na płycie (pozostali to choćby Kendrick Lamar i Snoop Dog).
Jego gra na elektrycznym fortepianie Fender Rhodes z miejsca jest rozpoznawalna. Słychać tu także saksofony, flet, gitary, smyczki. Każda partia instrumentu była nagrywana oddzielnie. Dopiero po ich złączeniu powstała trwającą 38 minut magiczna symfonia, którą słucha się jednym tchem. Magazyn Rolling Stone umieścił "You`re Dead!" na 11 miejscu wśród najlepszych płyt ubiegłego roku.
Grzegorz Dusza
WARP/SONIC