Black River powstał na gruzach nieodżałowanego Neolithic. Określany jest jako supergrupa, bowiem tworzący go muzycy zasilali takie formacje, jak Behemoth, Dimmu Borgir czy Rootwater. Poprzedni album "Humanoid" zawierał muzykę czerpiącą z różnych półek czadowego gitarowego grania.
Na piątym w dorobku krążku postawili na spójność materiału. To prawdziwa jazda bez trzymanki, od początku do końca zagrana w piorunującym tempie, bez chwili na oddech. Dziesięć autorskich utworów plus cover "Break On Through" The Doors trwa dwadzieścia dwie minuty. I wcale nie ma się uczucia niedosytu, tak intensywna to muzyka.
Maciej Taff, wokalista Black River, śpiewa na wk.rwie nie oszczędzając gardła. Podążają za nim gitarzyści Piotr Wtulich i Artur Kempa oraz piekielnie szybka sekcja: Tomasz Wróblewski – bas i Dariusz Brzozowski – perkusja.
Na albumie "Genaration aXe" chcieli wyrzucić z siebie ogromny gniew, niezgodę na otaczającą nas rzeczywistość. Piosenki oscylują wokół hardcore’u, thrashu i punku o amerykańskich korzeniach. Nawet klasyk The Doors nabrał zawrotnego tempa i nie przypomina oryginału. Sądzili, że jak już nagrają to wszystko, to im przejdzie. Nie przeszło.
Grzegorz Dusza
Mystic